Jest zazdrosny ale w kulturalnym stopniu, nie zaborczy nie wszczyna kłótni,zresztą jestem za stara żeby młodzieńcy zwracali na mnie uwagę. Ja też jestem zazdrosna bo mąż jest naprawdę atrakcyjnym facetem..

Jest zazdrosny , czasami jak gdzieś jesteśmy to patrzy tylko czzy któryś się obejrzał , ale to taka zdrowa zazdrość.
Ja za to nadrabiam za oboje :P

Nie jest zazdrosny, albo się dobrze maskuje.

A my chyba jacyś dziwni jesteśmy. On nie musi być zazdrosny,bo za mamuśkami nie ogląda się nikt stanowiący realne zagrożenie ;P. A ja w sumie nie pamiętam,kiedy ostatnio byłam zazdrosna. Brak powodów,bo pracuje z 50-kami i mamuśkami,a jak go któraś pochwali,to jestem zwyczajnie dumna i zadowolona

Mój w ogóle.nie.jest. wolałabym aby choć trochę przejawial zazdrość.

Jest zazdrosny , nie raz o tym powie ale nie żeby od razu sie kłócić . Każdy swoje powie ,wyjaśnimy sobie i Ok . Ja tez wiadomo czasem zazdrosna jestem ,z sobą jesteśmy 11 lat

Ostatnio masakrycznie, i to bez powodu. Sam sobie wmawia.

No czasem jest zazdrosny. Naburmusza się wtedy jak dziecko i bardzo mnie to bawi:D No ale to takie zdrowe, nie zabrania mi wychodzić z koleżankami tylko mnie potem pyta w żartach czy nikt mnie czasem nie podrywał. Ja sama jestem okropną zazdrośnicą więc nie mogę mieć pretensji.