« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamaoskara
mamaoskara

2012-10-14 22:12

|

Pozostałe

Wolałybyście męczyć się w związku czy odejść?

Męczyć się i mając nadzieje ze może coś się
w końcu zmieni?
Być w związku tylko dla dobra dzieci?

Tak: być w związku(męczyć się)
Nie: odejść


8.20%
TAK
91.80%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

tak, ALE jesli to zwiazek malzenski, bo przysiega zobowiazuje. O ile ktos ja na powaznie skladal. bo ja tak. i nie to zeby sie męczyć, tylko po to aby walczyć o zwiazek. skoro polaczyla zwiazek milosc, to nie mogla ot tak wyparowac. nalezy rozmawiac, schowac pychę do kieszeni i walczyc o siebie.  a czasem pomaga chwilowa separacja. mieszkanie  oddzielnie i spotykanie sie na neutralnym gruncie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah

Byc dla dobra dziecka i co ? i kłócić się przy nim, skazywać na awantury ? w życiu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

dzieki , antinua:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

moi rodzice się rozwiedli i żaluję , że unieśli się pychą i nie potrafili rozmawiać. dla ICH dobra przede wszytskim. a PONIEKĄD skrzywdzili tez nas- dzieci

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

W jakims stopniu zgadzam sie z Tofinka,bo teraz zbyt latwo ludzie sie poddaja,nie walcza,nie staraja sie ale z drugiej strony,aby cos naprawic musza tego dwie osoby chciec.Ogolnie lepiej odejsc bo dzieciom nic dobrego z takiego zycia w nieszczesliwej rodzinie nie bedzie.Skoro rodzice sie nie kochaja

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

racja. to musi wyjść od obojga. ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

Napewno dwie kiedys kochajace sie osoby,ot tak sobie nie odejda od siebie,trzeba tez czasu zeby sie przekonac ze juz naprawde milosc wygasla i nie ma nic na sile,mysle ze za pierwsza klotnia nikt odrazu sie nie rozchodzi,Ja  osobiscie bym odeszla  bez zadnych tlumaczen gdyby doszlo do zdrady,nie wazne z ktorej strony,bo zdrada wszystko mowi ,nie pociaga nas druga osoba wiec po co zyc w klamstwie?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota1983

niekiedy Tofinka na nic rozmowy, prośby itp i własnie dla dobra dzieci lepiej się rozejsc każdy w swoją stronę i ułożyć sobie życie na nowo niż się męczyć.

Nie wiem czy dla dzieci bardziej bolesny jest:

- rozwód roziców

czy

- widok dwojga ludzi któzy bez przerwy sie ze sobą kłócą, nie mogą na siebie patrzeec, śpią w oddzielnych łóżkach, jadają oddzielnie ale mieszkają pod jednym dachem dla dobra dzieci. Kurde sory ale ja na taki widok akurat nie chcialabym patrzeć.

 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

ale ja podkreslilam, ze nie musza walczyc o siebie dla dobra dzieci. tak samo nie rozumiem jak ktos bierze slub koscielny bo zaliczyl "wpadke". Malzenstwo jest na pierwszym miejscu jesli chodzi o rangę. dzieci to owoce zwiazku. i podobnie: jak ktos jest niewierzący, to dla mnie zachowuje się lekko mowiac "niepowaznie" wykorzystujac kościoł do zawarcia zwiazku malzenskiego dla dobra dziecka, tylko dla spokoju otoczenia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
badangel87

ja tak czytam i zastanawiam sie ... ,ale nie mam pojecia... co bym zrobila... i naparwde nigdy nie chcialabym sie dowiedziec ;.....

Twój komentarz