« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malgos
malgos

2010-02-08 18:39

|

Poród i Połóg

Wrzesniowe mamusie:))

Zakladam watek kochane mamusie zeby wspolnie przyjemniej przejsc ciazowe perypetie:)..dolaczajcie..ja mam na 24 wrzesnia 10':)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia413

może gosia już na stazu :)

 

boję się dziewczynki...dzwoniłam do ginekologa...uspokoił mnie troszkę...kazał jednorazowo wsiąść 3 tabl. duphastonu i leżeć...powiedział że jeżeli nic mnie nie boli,nie ma tego dużo,to chyba nie dzieje się nic złego...Chyba gdyby działo się coś złego kazałby mi jechać do szpitala,lub do niego od razu.Jak myślicie?JA ZWARIUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Jolcia i kto tu jest większą panikarą???????????????????????????????????????????

Słuchaj, ja przy okazji tego mojego plamienia sporo się na ten temat naczytałam. Teraz nic nie można zrobić, możesz tylko przyjmować progesteron i leżeć, w szpitalu nic Ci nie pomogą. Jeśli to tylko plamienie i bezbolesne to i tak jest nie źle, ja czytałam że dziewczyny leżały z krwawieniami i mimo wszystko, wszystko dobrze się kończyło.

Na szczęście jutro masz lekarza, on zrobi USG i na pewno Cię uspokoi, ale pewnie będziesz musiała leżeć aż plamienie ustąpi. Może się okazać że masz gdzieś w macicy małego krwiaczka a wtedy trzeba dużo wypoczywać żeby się wchłonął. A może to też być plamienie z szyki macicy jeśli np. masz nadżerkę a to jest nie groźne dla dzidziusia. Tak że musisz być dobrej myśli i jakoś dotrwać do jutra. Pamietaj że nawet jeśli pojawiaja się skrzepy, taka ciemna krew, to jeszcze nie musi oznaczać niczego złego-wymaga oczywiście konsultacji z lekarzem. Najgorszy jest ból brzucha i takie mocne czerwone krwawienie.

 

Widzisz, moje plamienie ustąpiło po około tygodniu, tydzień później lekarz kazał mi odstawić leki, bałam się jak cholera, ale od tamtej pory już się nie powtórzyło, oszczedzam się bardzo ale nie leżę od rana do wieczora w wyrze ;)

I lekarz nie wiedział dlaczego pojawiło się plamienie, wszystko z dzidzią było ok :) Ale usłyszałam diagnozę: "zagrożenie poronieniem" 

Ja już na serio myślałam o najgorszym, ale mineło i u Ciebie też tak Kochana będzie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

Gosia juz pisala ze nalozyla brazik...ehh ile ja razy robilam takie eksperymenty hehe,teraz dzieki Bogu sie uspokoilam znalazlam swoj kolor (jak najbardziej naturlany) i wkoncu po nastu latach daje wlosom odpoczac i rosnac,chcem miec dluzsze,chyba od I komuni nie mialam takich do ramion i teraz jestem na dobrej drodze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

Gdybys dobrze poczytala wlasnie co ja i Jolcia przeszlysmy,no nie?

moje krwawienie trwalo tylko 3 dni i z dnia na dzien bylo lepiej i ja ze wzgledu na moja zakrzepice nie moge przyjmowac zadnych hormonow,nie dostalam zadnych lekow tylko lezec i lezec i nic absolutnie nie podnosic i mi nawet moja lekarka powiedziala po moim krotkim streszczeniu tego co mi sie dzieje powiedziala ze juz poronilam i mam jechac do szpitala na czyszczenie choc pewnie juz tam nic nie ma...wiesz jaki to byl dla mnie szok!!!

a tu tymczasem moj maluszek mocno sie trzyma i zapiera lokciami i mimo tego wszystkiego jestem juz prawie w 15 tyg i wiem ze zawsze jest ryzyko,ja mam wieksze jak inne mamusie ale mimo wszystko ciesze sie kazdym dniem i kazdym bolem piersi glowy zaparciami i brzucha,wszystkim bo to znaczy ze moje malenstwo jest i rosnie :)))

No właśnie, Katita też zna Twój ból i niepokój, ale wszystko będzie dobrze :) Musi być :) Ile to my się kobitki musimy namartwić i nacierpieć żeby mieć ukochanego Brzdąca to nasze. A to dopiero początek, taki los matki, zmartwienia zaczynają się często jeszcze przed poczęciem i tak już do końca życia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

ehhh az sie wzruszylam,takie zycie i pomyslec ze nigdy na powaznie nie myslalam o dzieciach,nie sadzilam ze bede w ciazy i czesto mysle ze nie dam rady,nie fizycznie ni jako mama ale nie chcem zeby mojemu dzieciatku niczego nie braklo ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

Damy rade nie my pierwsze nie ostatnie i napewno bedziemy dobrymi mamusiami mimo tego ze czasem braknie nam cierpliwosci ale milosci nigdy!!!

Ale to czekanie jest straszne...

Idę od Was nie będę Wam psuła dnia,każdy ma swoje zmartwienia...