« Powrót Następne pytanie »

2012-04-02 17:32

|

Przebieg ciąży

Wy też macie taką ochotę na wodę (mineralną) gazowaną??

Mnie od jakiegoś czasu tak wzięło,że szok...Zwykła woda gazowana,bezsmakowa,byleby tylko czuć "bąbelki"...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
majka1987gno

ja też mam taką fazę. szybciej się napije taką wodą niż czymkolwiek innym:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304

miałam identyczna zachcianke ostatnio...byle by czuc bąbelki;);p

miałam identyczna zachcianke ostatnio...byle by czuc bąbelki;);p
ach te bąbelki:P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati888

Ja lubię bardzo gazowaną, ale straszą Mnie, że w ciąży się nie pije gazowanego ;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
m0niika

Ja nie lubie wody gazowanej.. Ale za to pije duzo duzo niegazowanej i sprite tez mi bardzo smakuje :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasa512512

Ja to w ogóle mam ochotę na gazowane. I to nie musi być sama woda, w grę wchodzi pepsi, sprite itp. byle miało bąbelki :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
betina

ja przed ciążą wody piłam bardzo malutko,sporadycznie,wolałam soki cole i inne napoje.Teraz pije wode" zgrzewkami "i niczym innym nie zgasze pragnienia,najbardziej podeszła mi MUSZYNIANKA

taaaak uwielbiam :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arania

ja tez tak mam ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Ja w ciąży piłam bardzo dużo wszystkiego,przede wszystkim wody niegazowanej. Non stop chciało mi się pić. Ale co dziennie obowiązkowo musiała być puszka zimnej coli. To było jak nałóg. Jak piłam tą colę to czułam się jak jakiś narkoman na głodzie...Taką ulgę wtedy czułam :)
Przed ciążą ani po ciąży nie miałam już takich zachcianek na colę. Lubię ją od czasu do czasu ale nie aż tak żeby bez niej nie móc żyć.