« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawiooka3
pawiooka3

2018-03-19 13:41

|

Zdrowie w ciąży

Wywaliłam się na schodach. Co teraz?

Nie pytałabym,gdybym miała możliwość szybkiej wizyty w szpitalu. Narazi jestem sama w domu. Poślizgnęłam się i zjechałam na tyłku z kilku stopni. Czuję ruchy,nic nie cieknie,staram sié nie denerwować,ale to nie takie proste.Nigdy nic takiegi mi się nie przytrafiło,miała któraś z Was podobny wypadek?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamciosik

Masz mozliwośc zadzwonienia do swojego lekarza i podpytania? Ewentualanie popoludnie jakies usg nawet prywatnie zrobic? ja wywaliłam sie w sobote ale poleciałam na rece i kolana z duza siła az mi wszystko w srodku podskoczyło. Tez sie denerwowałam ale obserwowałam siebie i malucha.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
isabella82

Tak ja w dosc wysokiej ciąży w zimie tak klapłam na d***** zadzwoniłam do swojej gin powiedziała ze to lepiej ze na tyłek anie na brzuch wszystko było ok ale tez przez parę dni baczniej przyglądałam sie ruchom małej

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawiooka3

Masz mozliwośc zadzwonienia do swojego lekarza i podpytania? Ewentualanie popoludnie jakies usg nawet prywatnie zrobic? ja wywaliłam sie w sobote ale poleciałam na rece i kolana z duza siła az mi wszystko w srodku podskoczyło. Tez sie denerwowałam ale obserwowałam siebie i malucha.
Jak mąż wróci napewno pojade do szpitala, ale do tej pory jestem sama bez możliwisci ruszenia sie z domu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamciosik

Masz mozliwośc zadzwonienia do swojego lekarza i podpytania? Ewentualanie popoludnie jakies usg nawet prywatnie zrobic? ja wywaliłam sie w sobote ale poleciałam na rece i kolana z duza siła az mi wszystko w srodku podskoczyło. Tez sie denerwowałam ale obserwowałam siebie i malucha.
Jak mąż wróci napewno pojade do szpitala, ale do tej pory jestem sama bez możliwisci ruszenia sie z domu.
Rozumiem. Do tego czasu staraj sie nie forsowac w domu i obserwować:) Napewno wszsytko ok tylko strachu sie najadłaś:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Miałam wypadek komunikacyjny w T 25, potracił mnie na pasach samochód. na szczęście jechał bardzo wolno bo już zaczął hamować, ale nie zdążył(wyprzedzał na pasach samochód, który mi ustąpił i się zatrzymał, a tamten nie zauważył). Wjechał mi w bok uda, taki mały Fiat Tippo czy coś...Przewróciłam się na kolana i ręce, nic mi się nie stało tylko szok. Poleciałam na pobliską taksówkę i od razu pojechałam do szpitala, zamiast czekać na karetkę. Nic nie było, ale zatrzymali mnie na obserwację na 3 dni.
Nie możesz taksówką pojechać?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawiooka3

Już jestem po badaniu. Nic się nie stało,mam jedynie obserwować i zwracać uwage na ruchy. W czwartek kontrola u lekarza prowadzącego.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawiooka3

Miałam wypadek komunikacyjny w T 25, potracił mnie na pasach samochód. na szczęście jechał bardzo wolno bo już zaczął hamować, ale nie zdążył(wyprzedzał na pasach samochód, który mi ustąpił i się zatrzymał, a tamten nie zauważył). Wjechał mi w bok uda, taki mały Fiat Tippo czy coś...Przewróciłam się na kolana i ręce, nic mi się nie stało tylko szok. Poleciałam na pobliską taksówkę i od razu pojechałam do szpitala, zamiast czekać na karetkę. Nic nie było, ale zatrzymali mnie na obserwację na 3 dni.
Nie możesz taksówką pojechać?
Obu chłopaków mam chorych w domu,a do południa byłam z nimi sama

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamciosik

Już jestem po badaniu. Nic się nie stało,mam jedynie obserwować i zwracać uwage na ruchy. W czwartek kontrola u lekarza prowadzącego.
Ciesze sie bardzo, że wszystko ok:) ale co stres to stres:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89

Jakbyś chciała to mam nr do Dubnickiego. W razie potrzeby warto do niego zadzwonić.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawiooka3

Jakbyś chciała to mam nr do Dubnickiego. W razie potrzeby warto do niego zadzwonić.
Już do niego dzwoniłam,też twierdził, że skoro z brzuchem nic się nie zaczyna dziać to nie ma powodów do paniki. Co dziwne sam do mnie niedawno oddzwonił spytać, czy napewno wszystko OK