Na zycie? Na 2 osoby + dziecko idzie nam ok 2tys :/ a staram sie byc oszczedna, nie kupuje nie wiadomo czego i nie mieszkam w stolicy.
Ale w Wawie na 2 osoby, gdy zacisnelismy pasa, szlo nam 1500 (2 lata temu).
Mysle ze za 8 stow nie ma szans przezyc. Wychodzi 200zl/tygodniowo na 3 osoby...

Przykro mi to pisać ale uważam że będzie Wam bardzo ciężko za tą sume "wyżyć",sama żywność to miiiinimum 1000.Chociaż z drugiej strony,zależy gdzie mieszkasz(na wsi masz swoje kartofelki,warzywka i takie tam)w miescie znowu zakupy są tańsze.Trudna sprawa,ale życze jak najlepiej:)

mąż zarabia 1800-1500 zależy jaki miesiąc a na opłaty wydajemy ( w tym już wynajem,prąd ,net,kablówka,czynsz) 950 zł...;/
dużo fakt zostaje nam ok -850 zl
i jakoś dajemy rade :)
nie jest lekko ale mamy siebie i to jest najważniejsze :)
pocieszam się myślą że inni mają gorzej :)

izzi da rade trzeba tylko umieć dysponować kasą :)

Na same życie moim zdaniem stanowczo za mało,żeby skromnie żyć na codzień do jedzenia potrzebujesz około 20-30zł(w zależności co na obiad będziesz gotowała)więc na dzień dobry masz 900zł na cały miesiąc a gdzie środki czystości,lekarz,coś się zepsuje,jakieś majtki,skarpety nowe itd.
Co do dziecka z ADHD jak nie masz 100% diagnozy,dziecko nie miało fal mózgu robionych,nie możesz twierdzić,że ma ADHD.Najlepiej nie mówić w przedszkolu o tym fakcie,tam są psycholodzy,pedagodzy,którzy jak coś będzie niepokojącego w zachowaniu twojego dziecka pewnie zwrócą uwagę.
Pytasz jak u nas z tymi opłatami:więc u mnie tak:czynsz+woda=650zł,energia co miesiąc 100zł,gaz co dwa miesiące 160zł,300zł paliwo do samochodu,żłobek 200zł.Na życienie wiem ile mi idzie ale tak około 30-50zł na dzień(fajki 14zł:(((niestety).

To ja jestem chyba rozrzutna:/ a wydaje mi się że nic nie kupuję, ciągle pusta lodówka :P

izzi ja chyba też ale to proste sobie policzyć ile trzeba codziennie na śniadanie,obiad,kolację,jakiś sok lub ciacho,owoc.

Pewnie że proste. Na 2 osoby na śniadanie, obiad i kolację trzeba mieć tę stówę. Więc nie umiałabym za 200zł przeżyć tygodnia, nie ma takiej opcji nawet... zwłaszcza gdy dochodzą wydatki na środki czystości.

Mieszkanie jest w mieście. Na paliwo nie trzeba tracić, praca oddalona jest od mieszkania 20 min spacerkiem. Mam nadzieję, że to jakoś nam wystarczy. Mam normalnie mętlik w głowie.

My miesięcznie na zakupy i paliwo wydajemy lekką ręką 2 tys. I nie sądzę, abym była wyjątkowo rozrzutna. Ja za 800 zł. bym nie przeżyła. Nie ma takiej możliwości.