« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lusska
lusska

2011-12-30 13:59

|

Niemowlęta

Z innej beczki (mamy które palą papierosy)

Hej dziewczynki jakie palicie papierosy i czy przy swoich dzieciaczkach?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama91

A zapale sobie :) z chęcią ale nie przy dzieciach,wiem i licze się z tym że i tak czuć papierochami mimo że przy nich nie pale ale nikomu nic do tego :) a Pale LM te z kulko lodową 2w1 innych nie ruszę:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama91

O boże i już plusy i minusy ja dałam '+'
Walcie mi ile wejdzie jakby co macie od górne pozwolenie;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izabela8401

my z mężem palimy marlboro ale nigdy przy Julce wychodzimy na balkon w domu też nie palimy. czasem zdarza się mi zapalić jak jestem z nią na spacerze ale tego też unikam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
amelka81

ja zapale od czasu do czasu oczywiscie tylko na dworzu i nie przy synku pale west ice

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcysiaaa20

ja palę routy 66 miętowe
i nigdy przy małej !:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29

ja nie pale a mój maz sporadycznie jak jest w domu....pali light davidoff i albo wychodzi na klatke schodowa a zazwyczaj z psem na spacer...nigdy nie pali w mieszkaniu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Ja palę LM Mentholowe cienkie mocne ale nigdy przy dziecku. Jakoś nie wyobrażam sobie pchać wózka i palić szluga i razi mnie ten widok u innych.
Ogólnie ten widok mnie odrzuca, kiedy dorośli palą przy dzieciach.
A tak na marginesie nienawidzę papierochów! Uważam, że to wstrętny, kosztowny i obciachowy nałóg. Szkoda, że nie wiedziałam, tego w liceum :( Teraz bardzo trudno mi rzucić. Ograniczam bardzo palenie ale rzucić całkowicie nie potrafię bo jestem z natury histeryczką i w kryzysowych sytuacjach tylko papieros może mnie szybko uspokoić.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Palimy spike z mężem i niestety palimy w domu,tylko wiosną,latem i jesienią na balkonie a tak w domku-niestety,niestety,niestety.Cholerny,bezsilny,śmierdzący nałóg.Jak jestem z wózkiem na dworze nie palę-jakoś mi wstyd.

Palimy spike z mężem i niestety palimy w domu,tylko wiosną,latem i jesienią na balkonie a tak w domku-niestety,niestety,niestety.Cholerny,bezsilny,śmierdzący nałóg.Jak jestem z wózkiem na dworze nie palę-jakoś mi wstyd.
Aneta walnęłabym Ci 10 minusów gdybym mogła... Nie trujcie tych biednych dzieci. Ja do tej pory pamiętam smród papierochów w samochodzie podczas podróży z palącymi rodzicami... istna masakra. Na ile mi to zniszczyło zdrowie nie wiem. Oni się tłumaczyli niewiedzą w ówczesnych czasach na temat szkodliwości papierosów-jak dla mnie sranie w banie. Mając wiedzę, jaką na pewno masz nie możesz mi powiedzieć, że nie szkodzisz swoim dzieciom...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Palimy spike z mężem i niestety palimy w domu,tylko wiosną,latem i jesienią na balkonie a tak w domku-niestety,niestety,niestety.Cholerny,bezsilny,śmierdzący nałóg.Jak jestem z wózkiem na dworze nie palę-jakoś mi wstyd.
Aneta walnęłabym Ci 10 minusów gdybym mogła... Nie trujcie tych biednych dzieci. Ja do tej pory pamiętam smród papierochów w samochodzie podczas podróży z palącymi rodzicami... istna masakra. Na ile mi to zniszczyło zdrowie nie wiem. Oni się tłumaczyli niewiedzą w ówczesnych czasach na temat szkodliwości papierosów-jak dla mnie sranie w banie. Mając wiedzę, jaką na pewno masz nie możesz mi powiedzieć, że nie szkodzisz swoim dzieciom...
Tak,tak wiem,że mnie nic nie usprawiedliwia-głupota i tyle ale ja ci daję minusa za to,że odpowiadasz na pytanie a raczej nie odpowiadaszna na nie, chodzi tu o palące mamy,rodziców a nie o osoby,które nie palą.To tak dla jasności.Ogólnie co do palenia gdy by był cudowny lek aby z tego bagna wyjść pewnie bym już nie paliła w ogóle.Jestem zdana na siebie i nie mogę skończyć z tym nałogiem,nie umiem cholerstwa posłać do diabła.
Ale przynajmniej umiem przyznać się do błędu publicznie i otwarcie bez owijania w bawełnę pisać.A minusy i plusy są od tego aby je dawać i tyle.