Nie wierzę w przesądy! bo niby dlaczego jakiś pradawny przesąd ma decydować o moim życiu?? Cieszyłam się ciążą więc od razu wszystkim mówiłam, kupowałam sukcesywnie ubranka, chodziłam po kałużach  i pod sznurami.....i dzidzia jest cała i zdrowa! Życze zdrowego rozsądku. Ciesz się ciążą i nie martw głupotami ;D)))) 

Nie wierzę w przesądy ! To tak jak niektórzy nie wylewają wody z wanienienki pokąpieli gdy zachodzi słonko --PRZECIEZ ,TO GLUPOTA WIERZYC W TAKIE PRZESĄDY--

W koncu nie zyjemy w sredniowieczu i czarownic tez juz nie ma :)

anulaaa- co do zdrowego rozsadku, to go mam i jak najbardziej ciesze sie ciaza ;)    Stwierdzilam, ze zadam to pytanie, bo  bylam ciekawa czy duzo osob w to wierzy. Ostatnio jak poinformowalam o tym kilka osob, to zdziwili sie badzo, ze mowie juz innym w 5 tc- bo niby sie nie powinno...

Ja jak tylko sie dowiedzialam to wszystkim mowilam i nie uwazalam, ze trzeba czekac do ktoregos tc. Moim zdaniem jak ma sie cos zlego stac to przeciez nie z powodu glupiego gadania.

za ostro to napisałam ;//?? więc źle wyszło.... życzę zdrówka i pozdrawiam ;D

maja a o co chodzi z ta wanienka ze sie nie wylewa wody? tego nie znam .

nie. ja nie wierze w takie rzeczy

nie

Z praktycznego punktu widzenia... dobrze jest odczekać jakiś czas z informowaniem znajomych o ciąży... ale z drugiej strony, ja jak się dowiedziałam w 5tc byłam w takiej euforii, że od razu chciałam podzwonić po wszystkich znajomych! I tylko mąż mnie powstrzymał, powiedział żeby ochłonąć, powiedzieć najpierw rodzicom, a znajomym stopniowo. 

A co to rzeczy dla dziecka... też wolałam najpierw poczekać... ale jak jest jakaś fajna promocja w sklepie to jakoś tak ciężko się powstrzymać =) i już kupiliśmy pierwsze śpioszki w takie słodkie misiowe wzorki :P

Teraz wydaje mi się, że z kupnem łóżeczka czy wózka lepiej poczekać do szczęśliwego rozwiązania, ale z drugiej strony... gdzie ja położę maluszka po powrocie ze szpitala? jak przewinę? jak go w ogóle dowiozę do domu??

ja staram sie patrzec na to z przymruzeniem oka

mi tez mama mówiła-nie nos łańcuszków-bo dziecko sie owinie pępowiną

nie nosze bo nie lubie,jedynie co to obraczke ale pewnie za 2mies zdejme bo ost mi palce troche zgrubły ale po porodzie załozyłam z powrotem bo mi znów weszła na palec

-nie chodz pod sznurami-bo dziecko bedzie małe

w to nie wierze

-nie kupuj ciuszków ....-to akurat uwazam za przsadyzm by zbyt wczesnie kupowac bo wystarxczy na 2-3mies przed porodem

czy składanie łozeczka lub kupow.wózka przed narodzinami czy wyjsciem juz z dzieckiem ze szpitala

co tam jeszcze?

włosy-ibcinanie czy farbowanie

w 1.ciązy farbowałam i to na rudy odcien,obcianałam i moj juz 8l syn jakos nie jest rudy ani łysy

ur sie z włosami czarnymi,teraz ma b.ciemny blond ale b.gęste włosy

bo koror włosów zalezy oid genów a nie od tego czy sie farb czy obcina

jedynie co trzeba uwazac na składniki farby

ost farb.u fryzjerki ale szampoonem koloryz.

-patrzenbie przez "judasza"-nie wolno bo dziecko bedzie miec zeza

jakos ani syn ani córka nie mają zeza

-nie ptrz na brzydkie os,cvzy duze nogi(stopy)bo dziecko bedzie miec takie

--akurat moj syn ma 8l i ma juz nr 34stopy ale bzdurą jest ze od patrz.komus na nogi

ale nie moge np patrzec na chore os,-jakos mnie to "odstrasza"

-ale jest podobno taki zabonon by nie chodzic na cmentarz w ciazy bo podobno nienarodzone dziecko moze...-no wiexcie

jakos ja w 1 ciązy,2 nie chodziąłm na cm.ani nawet na pogrzeb nie szłam

teraz tez jakos nie chodze a chciałabym odw.grółb babci i dziadka ale cosmnie blokuje

i wole "dmuchac na zimne"

mysle ze sw.pamieci babcia i dziadek mi wybaczą

a jak urodze to wtedy pojade (termin mam na 26.10-wiec jesli urodze do tego czasu czyli przed 1i 2 List.to pojade dopiero wtedy na cm.