Koniec koncow u nas zawsze goscie. Migrowali pod zas zabawy po stolikach talze usadzanie traktowali wsyscy tak do obuadu...ale u nas to takie wiejscoe wesela przewaznie byly i nikt nie mial do nimogo pretensji..

Bylam na weselu na ktoryn goscie siadali gdzie chcieli i wyszlo na to ze z chlopakiem siedzielismy gdzies na odludziu kolobobcych ludzi... dlatego ja jestem za tym aby kazdy gosv mial swoje miejsce

Podobne zdanie do Twojego, jakas dziwna moda. Najlepiej niech każdy siada tam gdzie chce a nie potem pretensje że zle siedzili i cąłe wesele trzeba sie meczyć..

Jestem absolutnie na nie i nie podoba mi się takie usadzanie,na szczęście nie byłam na takim weselu(ominęło mnie) bo w tym samym czasie my bralismy ślub,ale moje koleżanka była jednocześnie trochę u nas na weselu trochę właśnie tam gdzie goście byli usadzani,to był jeden wielki spęd jak się każdy rzucił to przez pół godziny szukali swoich miejsc dla mnie paranoja jakaś.

A ja uważam ze powinno się gości usadzać( tak robi sie chyba na wszystkich "eleganckich" przyjęciach). Tylko że to musi byc bardzo przemyślane, tak żeby ludzie siedzący kolo siebie dobrze sie czuli. A po jakimś czasie i tak towarzystwo sie miesza ze sobą.

Ja jestem za. Moje ostatnie wesele nieusadzane wygladalo tak, ze siedzielismy przy stoliku z dziecmi i cale szczescie jedna para! Dobrze, ze Oni byli! A na usadzanych zawsze zarabiscie, w swoim towarzystwie. Poza tym wkurza Mnie, jak ludzie wpadaja na sale i pierwsze co, to nie toast, tylko na krzesla sie rzucaja! Chyba kazdy wie kto z kim w swojej Rodzinie. Ja usadzalam tez, Rodzice podpowiadali, jak usadzic w Rodzinie, a znajomi Nasi, wiec wiemy kto z kim.

Jestem przeciwna. Każdy powinien usiąść tam, gdzie chce w gronie osób, które mu odpowiada, a nie na siłę wciskać "nowych znajomych".

Wiesz powiem Ci tak że tam gdzie ja pracowałam już parę lat usadzamy gosci wedle życzenia Młodej pary.Z tym jest właśnie tak że nie zawsze tj trafne.Ale np jest jeden stół gdzie siedzi młodzież i jak już wesele się rozkręci to zazwyczaj i tak nikt nie siedzi na swoich miejscach.Jedyny plus w usadzaniu jest taki że oddzielają młodzież od starszych to akurat mi się podoba a potem i tak miejsce można zmienić.

Jestem za. Nikt nie rzuca sie na miejsca, nie rezerwuje miliona krzeseł, nie ma sytuacji ze juz ktoś miejsce zajął i siedzisz na odludziu. A zamienic zawsze sie można

Ja jestem jak najbardziej za. My na naszym weselu też usadzaliśmy gości i wszyscy byli zadowoleni, starsi ze starszymi, młodzi z młodymi i dzieci z dziećmi i jeszcze nie mieszaliśmy rodzin, tylko tak jak się kto znał i jak się dogadywali. Było trochę pracy, ale było warto. Teraz byłam na 4 weselach i też tak było zrobione i super, mieliśmy zawsze świetne ekipy przy stoliku.