Poszłam odwiedzic kolezanke po lekacjach do jej szkoły. po drodze spotkałam kumpla który miałwarsztaty z klasa i wtedy przedstawił mi mojego:) na poczatku jakos sie tam mocno nie zainteresowałam ale moj tak i zaczął szukac sposobnosci by sie spotkac. Jakies 2 tyg pozniej byl festyn i spotkalismy sie przypadkiem. A ze juz troszke wypiłam to zaczelismy tancowac i od tej pory jestesmy para. Miałam wtedy 17 lat:) w tym roku 10 lat razem bedzie:)

Moja bardzo dobra kolezanka byla "zakochana" w nim i wziela mnie na spotkanie tak po prostu , bo sama sie wstydzila . Od tamtej pory moj obecny maz zaczął szukac ze mna kontaktu jakos po tygodniu odezwal sie do mnie jeszcze na starym portalu spolecznosciowym "epuls" spotkalismy sie kilka razy po czym musial sie wstawic w wojsku zasadnicza sluzba wojskowa jednak kontakt sie nie urwal a wrecz przeciwnie jakos bardziej zblizyl nas do siebie ;) Jestesmy juz ze soba 8 lat :) A co do kolezanki gdy sie dowiedziala ze jestesmy ze soba urwala ze mna kontakt ;) a ja dzieki temu zyskalam milosc zycia ;)

poznalismy si e wliceum, okazało się ze mamy wpsolnych znajomych od slowa do slowa, d imprezy do imprezy, z przyjazni wykluła sie milość

Siostra mnie z nim poznala :-)

Pracowałam w małym osiedlowym sklepiku i Moj facet przychodził codziennie po jakieś zakupy (pracował niedaleko ) na początku tylko rozmawialismy o pierdołach az w koncu zaprosił mnie na drinka i od tamtej pory jesteśmy juz 6 lat razem :)

Pracowałam w małym osiedlowym sklepiku i Moj facet przychodził codziennie po jakieś zakupy (pracował niedaleko ) na początku tylko rozmawialismy o pierdołach az w koncu zaprosił mnie na drinka i od tamtej pory jesteśmy juz 6 lat razem :)

Pomylił numer tel i dodzwonił się do mnie. (dzwonił z Hiszpanii do córki) Tak mu się spodobał mój głos że potem dzwonił już codziennie

Ja z obecnym partnerem poznałam się na czacie :) najpierw pisaliśmy sms-y przez jakieś 2 miesiące bo jego nie było w PL i potem się spotkaliśmy, ale niestety jakoś na spotkaniu w realu nie przypadł mi do gustu i przez następne 9 miesięcy latał za mną, aż któregoś dnia po prostu wiedziałam że jest odpowiednim kandydatem by z nim być, i tak już jesteśmy ponad 4 lata ze sobą :)

Pojechałam na wakacje do siostry. Miałam tam wielu znajomych i jedną bardzo dobrą koleżankę. Zabujała się na maksa i poprosiła mnie o ocenę ów chłopaka. Poszłyśmy się przejść tam gdzie na ogół grywał w tenisa z kolegami. Był i wtedy- strasznie mi się NIE podobał, za to ja Jemu spodobałam się prze okropnie. Wieczorem była zabawa taneczna w miasteczku, w którym mieszkała moja siostra. Nakłonił naszą wspólną znajomą do przedstawienia mnie. W kwietniu minie 5 lat związku. Jak się poznaliśmy ja miałam zaledwie 14 lat, on 17 ;)

W pracy, często wracałam z nim z pracy jak byliśmy na jedną zmianę, raz wymieniliśmy się numerami tel żeby niby kontaktować sie o dojazdach, a że byliśmy sami w aucue to inna rozmowa niż w pracy potem smski i randka :D