« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martaa1989m
martaa1989m

2012-10-20 13:40

|

Pozostałe

Zbyt ambitny facet ? :(

Dziewczyny powiedzcie mi co sądzicie o tej sytuacji ? Jestem w 7 tygodniu ciąży, lekko zagrożonej, ponieważ zarodek jest zbyt nisko umiejscowiony, dlatego mam zakaz dźwigania i mam dużo leżeć. A mój ukochany...wymyślił, że mam poszukać dodatkowej pracy, obojętniej jakiej...bo on musi opłacić studia. Jego pierwsza reakcja o ciąży ? "A co z moją szkołą ?" Miał przygotować mieszkanie, żebym mogła się wprowadzić, niestety to sprzątanie jeden szafy zajmuje mu 2 tygodnie, bo przecież po pracy musi sobie pograć w swoją gierkę. Ja od 2 tygodni jestem nie do życia, codzienne wymioty itp. ale on twierdzi, że przesadzam, że ciąża to nie choroba i pracować można. Naprawdę chciałam stworzyć z nim rodzinę, zamieszkać itp. ale ostatnio myślę jak to by było być samotną matką.
Wiem, że się rozpisałam, ale mam nadzieje, że coś doradzicie :)))

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga84

Strasznie mi przykro, ze juz teraz przezywasz cos takiego. Moj byly maz tez byl mundurowym i chyba wiem co czujesz.... nie licz na to ze on sie zmini...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

niestety to nie facet tylko dziecko, teraz bedziesz miala 2 dzieci w domu...
Dokładnie. Z tego jedno strasznie rozkapryszone...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milka88

A gdzie pracuje? mój w wojsku i w przyszłym roku może nie jeździc na poligony z racji że urodzi mu się dziecko i dostaje z wojska dodatkowe 3 tyg wolnego...
Twoj facet wogole cieszy się że bedzie ojcem? bo wydaje mi się że myśli tylko o sobie;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22

Bez przesady że mu ciężko bo pracuje w mundurówce...praca jak każda inna!Przecież nie robi 7 dni w tygodniu tylko np 24/48! itp...

Mój robi 12/24 7 razy w tygodniu schodzi z nocki i idzie na dzien,wraca z dniówki i idzie na nockę na 12 h także nie ma Go we wigilie też będzie robił,to nie wytłumaczenie że może mu być cieżko(Twojemu facetowi) a Tobie nie jest ?? mój jak wraca to mi pomaga nawet sam wygania mnie do łóżka bo widzi że zmęczona jestem,ale jak mała śpi to razem idziemy odpoczywać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milka88

Strasznie mi przykro, ze juz teraz przezywasz cos takiego. Moj byly maz tez byl mundurowym i chyba wiem co czujesz.... nie licz na to ze on sie zmini...
Śmieszne....a co tu praca ma do tego? Ten facet to jakaś porażka, jak można wyganiać kobiete do pracy z zagrożoną ciąża i wogóle myśleć tylko o sobie... Egoista

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dzidziula

skup sie na malenstwie...i dbaj o siebie.. Wy jestescie teraz najwazniejsi..Porozmawiaj z nim raz a konkretnie..Postaw mu ultimatum..a jak nie podziala daj sobie na wstrzymanie z nim..Mam nadzieje ze w pore sie obudzi i doceni WAS. A jesli nie, to nie jest warty zachodu.. Trzymam kciuki i zycze Ci jak najlepiej.Pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silence

Idiota,a nie ambitny..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martaa1989m

A gdzie pracuje? mój w wojsku i w przyszłym roku może nie jeździc na poligony z racji że urodzi mu się dziecko i dostaje z wojska dodatkowe 3 tyg wolnego...
Twoj facet wogole cieszy się że bedzie ojcem? bo wydaje mi się że myśli tylko o sobie;/
Pracuje w policji...stwierdził, że na tą służbę miesięczną będzie się starał nie jechać, ale w to akurat nie wierzę. Zawsze mówił, że dla oszczędności, bo tam za nic nie płaci.

Powiedział, że się cieszy, ale dziwne, że już 4 tygodnie dochodzi do siebie po tej wiadomości.

Najśmieszniejsze jest to, że mam psa rasy Husky i wiadomo, że ciągnie podczas spacerów, to zamiast powiedzieć, żebym się szybciej przeprowadziła (pies zostaje u rodziców) to ten mądrala kazał mu założyć obrożę, szelki i dodatkowo kantarek, żeby nie ciągnął. Dlatego wychodzą z nim rodzice, nawet przyjaciółka zaoferowała się, że będzie z nim wychodzić...a ten nic się nie domyśla.

Wiem, że sobie poradzę bez niego...chociaż inaczej sobie to wyobrażałam, ale mam kochaną rodzinę i przyjaciół na których zawsze można liczyć.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkak

cóż, chyba myślałabym o byciu samej. On i tak Ci nie pomoże - bo przecież ma studia !!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lalkaax3

bez kitu świnia i dupek ...
nosisz jego dzidziusia o on to olewa ;> szkoła ...ona nie jest aż tak ważna jak wasze maleństwo . Fakt to nie choroba ale kur bez przesady ,jak jest taka sytuacja to sory bardzo ...przykro mi i Ci strasznie współczuje ;( bądź dzielna i dbaj o maluszka i o siebie . Może się otrząśnie