Jak widzisz nie poradzimy tutaj Tobie zdania sa podzielone. Osobiscie nie mam nic przeciwko znieczuleniu...zobacze podczas porodu jak bedzie i jesli zajdzie taka potrzeba bede wolac o znieczulenie.

Ja nie jestem za znieczuleniem ZZO do porodu naturalnego,jak mialam przy pierwszym porodzie juz bardzo silne bole ze nie potrafilam wytrzymac,to polozna dala mi dozylnie no spe i lepiej sie czulam.Wiem ze kazda kobieta jest inna i inaczej odporna na bol ale lepiej rodzic sila natury niz przez znieczulenie.Moja kolezanka miala ZZO i biedna powiedziala ze sie bardziej nameczyla,nogi miala zdretwiale i bardzo zle sie potem czula,sama przyznala ze nie byl to najlepszy sposob i ze przy nastepnym porodzie nie chce juz sie poddac takiemu znieczuleniu.Ale kochana to jest twoj wybor:)

Cholera tyle napisalam i net mi sie wylaczayl :/ a wiec Aniu nie zgodze sie z toba co do wad znieczulenia Ja po 6h mialam skurcze co 3minuty a rozwarcie bardzo slabo postepowali wiec pielegniarka mnie namowila na znieczulenie bo widziala jak mi ciezko bylo Gdy dostalam je po chwili czulam skurcze ale o polowe mniejsze a nie ze calkiem ich nie czulam Co chwile polozna sprawdzala moje czucie i pytala o sile skurczy i regulowala przebieg znieczulenia Na pewno dalabym rade bez znieczulenia bo po 2h moja Myszka byla juz z nami ale dzieki temu moglam troche odpoczac i nazbierac sily na koniec Pod koniec przeplyw znieczulenia byl bardzo maly specjalnie zrobila to pielegniarka gdy powiedzialam jej ze czuje mocne bole parte i wtedy zaczelam przec i polozna nie musiala mowic mi kiedy mam przec bo czulam bardzo mocne bole parte i gdy tylko czulam ze sie zblizaja szykowalam sie na wyychanie dziecka i... 3 pchniecia i po wszystkim Kazda z nas inaczej reaguje na bol ja przy nastepnym dziecku nie wiem czy bede miala znieczulenie zobaczymy bo pielegniarki sie smialy ze nastepne to ze mnie podrodze wyskoczy bo taki mi dobrze szlo wiec zobaczymy jakie bole bede miala Co do ruchu hmmm ja wstawalam obracalam sie itp wiec moze i jest w pewnym sensie ograniczenie ale mi ta rurka w plecach nie przeszkadzala Kazda z nas ma inne zdanie na ten temat ale moim zdaniem jest to ze gdy czujecie ze bole sa tak bardzo silne a wy nie macie sily to poproscie o znieczulenie i powiedzcie poloznej aby dala wam go troche a nie ze wlaczy na maxa i pojdzie powiedzcie ze chcecie tylko zalagodzic bole a urodzic wlasnymi silami a to jest super sprawa :) Polecam

Witam ja urodzilam 27.09.2009r. i nie mialam zadnego znieczulenia, dostalam srodek przeciwbolowy, tzn kroplowke nic mi to nie pomoglo bo mialam tak silne skorcze ze wylam z bolu a sam porod szybki i nawet mnie nie bolalo, 3 mocne zaparcia i moj synek juz jest na swiecie.Ja nie polecam znieczulenia bo to nic nie daje, a sam porod nie jest bolesny.

Kazda z nas reaguje inaczej a jesli nie mialas znieczulenia w kregoslu to nie bylo to znieczulenie zewnatrztropowe ktore jest bardzo silne

Witam ja urodziłam 01-06-2005r. córeczkę i nie miałam również żadnego znieczulenia.Poród trwał około 12h. - przeżyłam koszmar : dostałam wysokiej gorączki, wymiotowałam i traciłam przytomność z bólu. I gdyby nie pani doktor sama bym nie urodziła bo na sam koniec nie miałam siły przeć i lekarka musiała mi wypchnąć z brzucha córeczkę. Położna poradziła mi abym przy następnym porodzie zastanowiła się nad znieczuleniem.

Jestem teraz w czwartym miesiącu ciąży i niewyobrażam sobie żebym miała rodzić bez znieczulenia zewnątrzoponowego.

Ja jeżeli tylko będę go potrzebować - nie będę mogła wytrzymać z bólu itp, nie zawacham się ani chwili - poproszę o znieczulenie.