Moj Synek mial 22miesiace, odkad wiedzialam o ciazy i wszystko sie zmienilo, wiec niewielka roznica. Da rade, musicie i Wy na zmiany sie nastawic. Ja juz np zabralam lozeczko, bo wiem, ze potem by mi sie pchal do noworodka i mialabym dwoje dzieci w jednym ;-) No i zostal sam w pokoju, wszystko tak szybko po to, zeby potem nie kojarzyl tych zmian z pojawieniem sie rodzenstwa, bo czulby sie odrzucony... Moj tez marudka, w nocy nadal sie budzi po kilka razy, jak wiecej wrazen to krzyczy, ze zawalu mozna dostac. Nieraz pol nocy latam z pokoju do pokoju, ale trudno, musi sie przyzwyczaic. Balam sie, ze nie bedzie chcial sam.w pokoju i lozku normalnym, do tego zabranie smoka.... A On bardzo dobrze to zniosl. Dodam, ze mam ciaze zagrozona, rano jestem sama, biore leki po ktorych musze lezec godz i nawet mi juz pampersa przyniesie, jak sie skupczy. Bardzo sie zmienil na lepsze....

Jednym slowem trzeba bedzie sprobowac. Bardzo to poc8eszajace co piszesz :) my juz sie chyba wszyscy przyzwyczailismy do tego co bylo...z tym ze problem spania bedzie trudniejszy do rozwiazania bo mamy 2 pokoje do dyspozycji a jeszcze rodzice chodza po korytarzu i to takie mieszkanie na kupie... najwyzej pomyslimy o tym by sie przeniesc do salonu a maly bedziecspal tam gdzie spi na duzym lozku.. bo miejsca na kolejne niemamy..ttylko balabymxsie ze spadnie bo niemamy tam zabezpieczen z 1 str..a Twoj spi na jakim lozku?

Kupilismy tapczan z barierka odczepiana. Tapczan jest duzy, ma powierzchnie spania dlugosc 185cm. Ale to byl juz wybor na przyszlosc, bo Dzieci beda w jednym pokoju. Ten tapczan, na dole ma malutka komore na posciel, ale za to wysuwa sie drugie lozko - drugi tapczan. Nie zagraca tak jak lozko pietrowe, a jednak jest na dwoje dzieci :-) Poza tym bardzo praktyczny na poczatki spania Dziecka samemu na doroslym lozku, bo na noc wyciagam na podloge materac z dolu w razie gdyby spadl.... Na barierkj kupilismy jeszze takie ochraniacze, zeby glowy nie tlukl. Nasz spal w lozezku wczesniej, wiec to Jego pierwsze dorosle lozko :-)

To super ze sa takie nawet nie wiedzialam. No u nas maly spi jeszcze znami na ogromnym lozku takim 180/200... dlatego tez w pokoju mamy niewiele miejscaa..lozeczko stoji bo stoji czasami goctam dawalam na drzemke. Teraz jak juz wiem ze nie spadnie to tylko przysuwam bok lozeczka do lozka i taka prowizorke robie..a on sie tak kreci w nocy zdcdzisiaj maz na tym sporym lozku spal w nogach... dlatego lozeczko sie niecsprawdza bo mimo ochraniaczy on sie tak rozkopuje ze moglbyxsobie krzywde w nocy zrobic a i tak mial koce rozlozone do okola zeby sie nietlukl jak juz spal w lozeczku...do tego nie lubi siexprzykrywactoleruje tylko jeden malycienki kocyk i nieraz jest zimno rano a on i tak kopie jak szalony i nieraz czekam az zasnie zeby go przykryc ;) myslalam juz o tym zeby go zostawic na tym duzym lozku pomyslec nad barierka a my mozemy spac na rozkladanej rogowce w salonie a kiedys jak sie przeprowadzimy to juz zrobimy mu porzadny pokoj..mielismy brac kredyt na zrobienie poddasza ale teraz to niewiem czy wydolimy finansowo woec sie to wszystko przesunie