« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
untouched
untouched

2013-09-02 09:44

|

Pozostałe

Zostać czy odejść? Pomóżcie, doradźcie...

Kochane, ostatnio coraz częściej zastanawiam się nad wyrzuceniem z domu mojego narzeczonego... Już brakuje mi sił. Nawet jak jest on w domu to tak jakby go nie było... Cały dzień siedzi przed komputerem, śpi albo ogląda telewizję, no a wieczorem oczywiście wychodzi z kolegami, pali, pije za pieniądze których przecież nie mamy... Dzieckiem nie zajmuje się praktycznie wcale, nawet jak idziemy odwiedzic jego mamę to tam też śpi albo siedzi przed telewizorem, zejdzie do nas na dół tylko na obiad... Mam dość, wczoraj straciłam przez niego przyjaciółkę, bo zaczął obrażać jej chłopaka... Wcześniej już kilka koleżanek też straciłam bo nie mogły go znieść, jest okropnym furiatem i każde nie takie jakby chciał słowo, czy zachowanie powoduje u niego wybuch agresji. I ja też już nie mogę. Wiem, że nie mam pracy ale póki co żyłabym z zasiłku, a rachunki i tak płaci moja mama a bez niego byłyby mniejsze... Wiem, że bez niego byłoby mi lepiej jednak ciągle się wacham czy zabierać dziecku ojca... Błagam pomóżcie... Ratować swoją i synka godność czy pozwolić małemu wychować się w pełnej rodzinie jakakolwiek by ona nie była?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

odejdź,szkoda Ciebie i dziecka,pełna rodzina to nie zawsze lepszy wybór,powodzenia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
3xmama

jeżeli chcesz żeby Twój syn wyrósł na takiego człowieka jak jego ojciec to trwaj w tej "rodzinie" choć ja tu rodziny nie widzę

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
untouched

jeżeli chcesz żeby Twój syn wyrósł na takiego człowieka jak jego ojciec to trwaj w tej "rodzinie" choć ja tu rodziny nie widzę
Ja niestety już widzę, że mały robi siępowoli taki jak on choć ma dopiero półtora roku... Jest ostatnio agresywny (niestety tylko wobec mnie) bije, szarpie, nie słucha... Nie chcę zmarnować mu życia, ale nie chcę też żeby kiedyś mi wypomniał, że inne dzieci żyją z ojcem a on nie... Ja sama wychowywałam się bez ojca więc wiem jak jest ciężko kiedy wszyscy opowiadają jacy ich ojcowie są cudowni, a Ty siedzisz i płaczesz... Dopiero teraz wiem, że był alkoholikiem i tłukł mnie, moją mamę i mojego brata, Chociaż mama nigdy mi tego nie powiedziała.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malwina1987

ja bym odeszła, wiesz może jak was straci to coś zrozumie a jeśli nie to tym lepiej dla ciebie będziesz miała pewność że dobrze zrobiłaś !

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
3xmama

jeżeli chcesz żeby Twój syn wyrósł na takiego człowieka jak jego ojciec to trwaj w tej "rodzinie" choć ja tu rodziny nie widzę
Ja niestety już widzę, że mały robi siępowoli taki jak on choć ma dopiero półtora roku... Jest ostatnio agresywny (niestety tylko wobec mnie) bije, szarpie, nie słucha... Nie chcę zmarnować mu życia, ale nie chcę też żeby kiedyś mi wypomniał, że inne dzieci żyją z ojcem a on nie... Ja sama wychowywałam się bez ojca więc wiem jak jest ciężko kiedy wszyscy opowiadają jacy ich ojcowie są cudowni, a Ty siedzisz i płaczesz... Dopiero teraz wiem, że był alkoholikiem i tłukł mnie, moją mamę i mojego brata, Chociaż mama nigdy mi tego nie powiedziała.
też chowałam się bez ojca i mówiłam, że nie pozwolę żeby moje dziecko nie miało ojca, ale zmieniłam zdanie jak mój pierwszy mąż zaczął się nad nami znęcać - lepiej niech dziecko nie ma ojca niż ma takiego, który niszczy mu życie i daje zły przykład
najważniejsze by miał kochajacą mamę

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
przyszlamama2910

Straciłaś przyjaciółkę której obraził chłopaka?? Przepraszam,ale jaka to była przyjaciółka...
Słuchaj...musisz z nim porozmawiac może wpadł w jakąś depresję?
To że go rzucisz to nie jest rozwiązanie..Zrób romantyczną kolację z lampka wina .Dziecko zostaw u rodziców..I powiedz że albo coś się miedzy Wami zmieni ,albo to będzie koniec..Jeżeli bedzie mu zależecz to zostanie jeżeli nie to odejdzie..Nie jest to proste ,a na pewno nie będzie ,ale musisz się zdecydować na taki krok..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
untouched

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
untouched

Ehh dziewczyny... Ja najbardziej boję się jego reakcji... Tego, że będzie się mścił i będzie chciał zabrać mi mojego cukiereczka... W końcu on ma pracę (tego że wszystko wydaje na imprezy nikt nie zauważa) a ja nawet nie mam co pracy szukać bo nie mam z kim zostawić synka gdyż w żłobku usłyszałam cytuję "szukamy dziewczynki" a i tak jest to żłobek prywatny. Boję się, bardzo się boję że mi go zabierze a tak przynajmniej mam pewność, że mały będzie przy mnie cały czas

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Ehh dziewczyny... Ja najbardziej boję się jego reakcji... Tego, że będzie się mścił i będzie chciał zabrać mi mojego cukiereczka... W końcu on ma pracę (tego że wszystko wydaje na imprezy nikt nie zauważa) a ja nawet nie mam co pracy szukać bo nie mam z kim zostawić synka gdyż w żłobku usłyszałam cytuję "szukamy dziewczynki" a i tak jest to żłobek prywatny. Boję się, bardzo się boję że mi go zabierze a tak przynajmniej mam pewność, że mały będzie przy mnie cały czas
Nie zabierze ci dziecka , co to za gadanie ? A co on zrobi z dieckiem jak do pracy chodzi ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
untouched

Straciłaś przyjaciółkę której obraził chłopaka?? Przepraszam,ale jaka to była przyjaciółka...
Słuchaj...musisz z nim porozmawiac może wpadł w jakąś depresję?
To że go rzucisz to nie jest rozwiązanie..Zrób romantyczną kolację z lampka wina .Dziecko zostaw u rodziców..I powiedz że albo coś się miedzy Wami zmieni ,albo to będzie koniec..Jeżeli bedzie mu zależecz to zostanie jeżeli nie to odejdzie..Nie jest to proste ,a na pewno nie będzie ,ale musisz się zdecydować na taki krok..
Też mnie to dziwi ale cóż... Jej wybór. Depresja? Depresję ja mogę mieć siedząc 24 na dobę w domu. Kiedy mieszkaliśmy sami było to samo. Teraz mieszkamy u mojej mamy bo przynajmniej ona mi trochę pomaga. Na niego nie mam co liczyć zawsze koledzy byli ważniejsi od nas. Ja już próbowałam wszystkiego żeby tylko zainteresował się rodziną, ale to nic nie dało. On chyba po prostu nie jest stworzony do ojcowstwa. Dziecko go tylko denerwuje ciągle, jak ma się nim zająć to wsadza go do łóżeczka i zasypuje zabawkami żeby tylko czasem nie marudził i mu nie przeszkadzał.