« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
untouched
untouched

2013-09-02 09:44

|

Pozostałe

Zostać czy odejść? Pomóżcie, doradźcie...

Kochane, ostatnio coraz częściej zastanawiam się nad wyrzuceniem z domu mojego narzeczonego... Już brakuje mi sił. Nawet jak jest on w domu to tak jakby go nie było... Cały dzień siedzi przed komputerem, śpi albo ogląda telewizję, no a wieczorem oczywiście wychodzi z kolegami, pali, pije za pieniądze których przecież nie mamy... Dzieckiem nie zajmuje się praktycznie wcale, nawet jak idziemy odwiedzic jego mamę to tam też śpi albo siedzi przed telewizorem, zejdzie do nas na dół tylko na obiad... Mam dość, wczoraj straciłam przez niego przyjaciółkę, bo zaczął obrażać jej chłopaka... Wcześniej już kilka koleżanek też straciłam bo nie mogły go znieść, jest okropnym furiatem i każde nie takie jakby chciał słowo, czy zachowanie powoduje u niego wybuch agresji. I ja też już nie mogę. Wiem, że nie mam pracy ale póki co żyłabym z zasiłku, a rachunki i tak płaci moja mama a bez niego byłyby mniejsze... Wiem, że bez niego byłoby mi lepiej jednak ciągle się wacham czy zabierać dziecku ojca... Błagam pomóżcie... Ratować swoją i synka godność czy pozwolić małemu wychować się w pełnej rodzinie jakakolwiek by ona nie była?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycja21

nie chciałabym wprowadzić Cię w błąd,więc najlepiej pójdż do MOPS-u i wypytaj. Te Panie są od tego,żeby udzielić Ci takich informacji

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
untouched

U mnie w mopsie Panie siedzą, piją kawę, jedzą ciasto i mają w głębokim poważaniu swoją pracę więc pewnie uzyskam taką samą odpowiedź :P No ale skoro nie jesteśmy małżeństwem, a mały ma nazwisko ojca to nie miałabym za bardzo jak udowodnić, że nie jesteśmy razem... Ale zaraz poczytam w internecie na czym to polega ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycja21

to we wszystkich urzędach robią tak samo,musisz poprostu pytać,bo jak sama nie zapytasz o konkretną rzecz to one Ci nie powiedzą. Poczytaj o tym. złóż też podanie o rodzinne,to jest też jakies tam 75 zł chyba,ale zawsze coś

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa

ja bym wywaliła darmozjada na zbity pysk już dawno

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
untouched

Rodzinne mamy, to jest 77 złotych które starcza mi na mleko... Dobrze, że chociaż na to ;) Ale chyba nie będzie mi przysługiwało jak nie będę pracować. Kurcze... muszę podjąć wreszcie decyzję...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
untouched

Rodzinne mamy, to jest 77 złotych które starcza mi na mleko... Dobrze, że chociaż na to ;) Ale chyba nie będzie mi przysługiwało jak nie będę pracować. Kurcze... muszę podjąć wreszcie decyzję...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
suodka

ja bym odeszła... szkoda i Ciebie i małego. a skąd wiesz ze za rok dwa nie poznasz nowego chłopaka takiego odpowiedzialnego i z nim właśnie stworzysz rodzinę i nowy lepszy dom dla malca?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

Wypieprz go! Tu się nie ma nad czym zastanawiać. A dziecko ojca będzie miało jak wielmożny pan tylko zechce widywać. Lepiej, żeby dziecko wychowywało się bez jednego rodzica niż w "pełnej rodzinie", która dla mnie nie jest rodziną. W związku bez przyszłości, bez szczęścia, szacunku zrozumienia.