« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa
inkaaa

2010-08-20 12:05

|

Pozostałe

Związek!

Dziewczyny gdzie waszym zdaniem leży granica wolności w związku?Myślicie, że samodzielne wyjście koleżankami jest w porządku czy też dla was absolutnie nie do pomyślenia?Hmm jak określić granice wolności, żeby nie skrzywdzić drugiej osoby, a jednocześnie nie przesadzić w drugą stronę? Da się być z kimś, nie uważać go za swoją własność, dać mu wolność, a jednocześnie wymagać i być szczęśliwym? Myślicie, że im krótsza *smycz* tym szybciej się zerwie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa

Hmm ja z kolegami nie wychodze bo ich nawet tutaj nie mam i nigdy o tym nie myslałam...Mam 2 kolezanki....
Wspolnych przyjaciół nie mamy poniewaz moj D. stwierdził, że jemu znajomi sa nie potrzebni-wiec nawet gdy chce go zabarac ze soba zebysmy poslzi razem i np. moja kolezanka i jej chlopak to on mówi ZAWSZE NIE..! ! !
A siedzenie w domu non stop, to co to za zycie....Ok wyjdziemy gdzies czasem razem... ale czasami chcialo by sie wyjsc tez z innymi ludzmi...ale D. Nie i nie i nie....i jeszcze raz nie....

Nawet koleżanka żeby do mnie przyszła mogę zapomnieć....;/;/
Męczy mnie takie życie... Nic innego tylko zawsze tyko i wyłącznie z NIm... a gdzie reszta świata jaki miałam zanim się z Nim związałam wszystko poszło na bok.....Duszę się w ten sposób...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem

emilenka ja mam tak samo kochana jak Ty :D
wcale się nie bawię dobrze że znajomymi jak nie ma przy mnie mego męża,dla niektórych się to wydaje dziwne ale co z tego wkońcu to mój związek ja się dziwnie czuje bez mojego skarba.
A tak wogóle dziewczyny co sądzicie o opiniach naszych starszych babc,że powinniśmy miec tajemnice przed swoimi partnerami ? Bo mi to się wydaje chore po co te tajemnice ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

inkaa porozmawiaj z nim otwarcie i powiedz mu co myslisz i czego oczekujesz...jestescie razem w zwiazku i kazdy ma prawo do wlasnego zdania ale zawsze mozna sie dogadac...i nie podoba mi sie szantaż - TO SOBIE ZMIEŃ...to nie fair tak mówic...Skoro on ma takie potrzemy to nie znaczy, że ty masz miec identyczne...rozmowa z facetem czasem bywa trudna ale spróbuj...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem

No to Ci powiem,że to troche dziwne nie znami Twojego związku dlatego nie chce nic mówic,zawsze podejmuj te decyzje dzięki którym będzie Ci lepiej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem

Dodajmy że podczas rozmowy wyłącz tv,kompa czy nawet radio faceci się zawsze potrafią czymś innym zając byleby tylko zakończyc nieprzyjemną rozmowę,która może nie isc po Jego myśli.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa

Veronika...ehh rozmawiałam nie raz chwila rozmowy za chwile kłótnia.! I w kółko to samo... Nie wiem czy jest sens dalej tak rozmawiac skoro i tak każda rozmowa kończy sie kłótnią i tekstem "NIE PASUJE TO SOBIE ZMIEŃ' chciałam odejsc ostatanio to mnie trzymał siła.... zaczelismy sie nawet szarpać.Nawet nie mam nic prywatnosci bo zabiera lapka i czyta np. archiwum gg lub skype!;| No to sorry... a po szarpaniu mam 3 siniaki przy łokciu...dLATEGO PYTAM wAS jak jest u was w związkach..czy to kwestia dotarcia się....ale teraz wiem,że nie i nie mam zamiaru się dłużej tak męczyć.!Jadę do PL przemysle odpoczne od Niego...wróce i adije....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

inkaaa przemysl to sobie dobrze bo to zaczyna dziwnie wygladac z tego co opisujesz...mój brat mial taka dziewczyne która byla wlasnie tak zazdrosna, kontrolowala wszystko i robila sceny jak z filmu, jak rozmawial z kolezanka obok pracy to chciala ją bić...chora oaoba i tyle dlatego nie życze ci tego bo wiem jak jemu bylo ciezko się uwolnic z tego toksycznego zwiazku...sama podejmuejsz decyzje ale mysle ze jak powiesz mu otwarcie jakie bierzesz wyjscie pod uwage i ze nie zartujesz to on zacznie inaczej myslec...trzymam za ciebie kciuki ;)))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem

No to chore dosyc ja sobie nie wyobrażam żeby mnie mój mąż choc lekko szarpnął,wtedy by już ze mną nie był.
Rozumiem jakbyście się pokłócili a On Cię przytulił i nie chciał póścic tak jak to robił mój ale żeby szarpał ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa

wiem....dzięki dziewczyny....
Ja wiem teraz tylko tyle jade do Polski..posiedze u mamy odizoluje sie od niego....wróce i sie wyprowadzam....bo to nie ma sensu dluzsze meczenie sie wzajemnie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

Wlasnie...moze jak jak tak postąpisz to zacznie walczyc o ciebie i sie zmieni i wyjdzie to na dobre a moze spojrzysz na to inaczej i juz nie bedziesz chciala z nim byc - sama zadecydujesz...faceci to skomplikowane istoty...