« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mangoo
mangoo

2012-08-28 10:51

|

edyt. 2012-08-28 11:08

|

Prawo i ciąża

Zwolnienie

Miała któraś z Was problemy, żeby dostać od lekarza zwolnienie L4? No jak mi ostatnio lekarz powiedział, że ciąża to nie choroba, i że mam iśc do pracy, bo jestem zdrowa, to myslalam, ze go kopne między oczy. Nieważne, ze ledwo chodze i męczą mnie skurcze. A praca jest jak najbardziej fizyczna, bo w handlu, po 10h dziennie, 6dni w tygodniu. Powiedział, że to nieważne gdzie sie pracuje... Koniec końców dał mi zwolnienie. Ale co mnie doprowadził do szału to moje.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha

no ale ci pracodawcy maja troche racji mangoosku... nie mowie ze calkowiscie bo rozne sa sytuacje, ale niby dlaczego kobieta cięzarna ma isc na zwolnienie pracujac w biurze tlumaczen?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mangoo

zmienilam post, bo wczesniej ktos o tym napisał, a ja nie zauwazylam. No ale podusiu, o tym mowie, Pani która siedzi za biurkiem, badz ma inna nie wymagajaca wysilku prace, ma w miarę ludzka atmosfere w pracy i dobry pieniadz z tego - niech pracuje. mowie o takich przypadkach jak moj na przykład.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

Mój też robił problemy, bo twierdził, że daje L4 od 30stego tygodnia, a ja od 25 się czułam masakrycznie i nie dawałam rady wstawać codziennie o 5.30. ;) Ale na szczęście jak odpowiednio dużo ponarzekałam, to dostałam zwolnienie. ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroweczka78

Miałam, po jednej takiej wizycie, kiedy z łaską w końcu wystawił L4, ryczałam w domu, bo tak mnie wnerwił. Od następnego tygodnia zmieniłam lekarza. Dodam, że miałam wskazania do wystawienia chorobowego i łaski tak naprawdę nie robił mi żadnej, chyba liczył, że mu dam coś w łapę. O takiego!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
alicze

no krew zalała ... sa dwie strony medalu ! Było jest i bedzie co z tego ze prawa chronia matke jak w rzeczywistosci pracodawca kieruje sie faktem ze młoda kobieta to nieopłacalan kobieta.Chociaz mieszkam w Angli i tu jest zdecydowanie inaczej,i prawie cała ciaze pracowałam bo az do 35 tygodnia ciazy to moj pracodawca bardzo dbal o moje samopoczucie i moja praca czasami wydawała mi sie byc smieszna,przychodziłam na herbatki , wyreczana z prawie kazdej czynnosc.racja jest ze kobiety nie lubia swojej pracy (czesto tak bywa) i juz na pewno nie pracodawace który ma to gdzies czy kobieta jest w ciazy czy nie,wiec czysta logika podowiada mam prawo do urlopu chorobowego,to z niego korzystam...a swoja droga to watpie zeby kobieta poswiecajac sie i swoje zdrowie podczas ciazy pracujac rzetelenie była w 100% doceniona,Pani która była bohaterka tego artukulu nie wspomniala nic na temat łagodnej pracy jak i rowniez nic na temat co ona by mogła zrobic zeby kobiecie pracowałao sie lepiej ,taki jest punkt widzenia pracodawcy subiektywny i wyrafinowany.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroweczka78

zmienilam post, bo wczesniej ktos o tym napisał, a ja nie zauwazylam. No ale podusiu, o tym mowie, Pani która siedzi za biurkiem, badz ma inna nie wymagajaca wysilku prace, ma w miarę ludzka atmosfere w pracy i dobry pieniadz z tego - niech pracuje. mowie o takich przypadkach jak moj na przykład.
Odnośnie siedzenia za biurkiem, to nie do końca jest tak różowo. Kręgosłup nawala jak się patrzy, 8-9 h przed komputerem i ja mam jeszcze pracę wysoko stresującą. Po każdym zdenerwowaniu bolała mnie niesamowicie głowa z tyłu, co nawet powodowało mdłości. W końcu skierował mnie gin do neurologa. Lekarka zdiagnozowała, że nie ma innych przyczyn jak tylko długotrwały stres. Po przejściu na L4 wszystko minęło. Takie uogólnianie, że jak się pracuje fizycznie, to się zwolnienie należy, a jak za biurkiem, to kobieta ma siedzieć do końca, jest wg mnie trochę nie w porządku. Uważam, że każda ma prawo do odpoczynku i zadbania o zdrowie swoje i dziecka. To w końcu jest w ciąży sprawa najważniejsza, a pracodawca i tak często się wypina na pracownicę po urlopie macierzyńskim lub wychowawczym, bez względu na to, czy pracowała do końca, czy nie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marynia

ja problemu nie miałam, sam lekarz zaproponował, jak u niego w gabinecie do umywalki śliny narzygałam :D (kurde wtedy mi nie było do śmiechu)...miałam te niepowściągliwe wymioty ciężarnych czy jak się to tam zwie, a że pracuję w szkole to ciężko na lekcji wyjść do kibelka sobie rzygnąć ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mangoo

to jest smiesznie, bo tydzien wczesniej bylam na echo serca młodej mojej i dostałam 'nakaz' odpoczywania i nawadniania sie, bo mam mało wód płodowych, a u młodej ciągle monitoruja arytmie, a taki zasrany buc! mowi mi, ze to niewazne jaka praca, ze chora nie jestem

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marynia

to jest smiesznie, bo tydzien wczesniej bylam na echo serca młodej mojej i dostałam 'nakaz' odpoczywania i nawadniania sie, bo mam mało wód płodowych, a u młodej ciągle monitoruja arytmie, a taki zasrany buc! mowi mi, ze to niewazne jaka praca, ze chora nie jestem
a nie możesz zmienić lekarza?

No no no, nieczęsto się trafia taki lekarz! Moja od 3 miesięcy nie chciała mi dać pozwolenia na pracę. W końcu ją wybłagałam na ostatni miesiąc. Kurwicy można dostać w domu...