« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mika2011
mika2011

2011-09-15 12:14

|

Pozostałe

a propo sprzątania

Zainspirowalo mnie pytanie o sprzataniu hi.Otuz jak czesto sprztacie mieszkanie?Bo jak moja spi tylko pol godziny w ciagu dnia to mam wtedy czas aby obiad zrobic nic innego.Sprzatam jedynie w weekend inaczej sie nie da:/na codzien staram sie aby bylo schludnie i nie bylo balagnu ,a jak jest u was?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania1520

ja próbuje sprzątać codziennie ale często mi to nie wychodzi. Mój mały mało mi spi a jak juz nie spi to zazwyczaj muszę bawić sie z nim bo on we wózku długo sie nie zabawi i latam tam i z powrotem jak np próbuje mu ugotować obiadek, od wózka do kuchenki i przeważnie kończy sie na słoiczku... A ze sprzetaniem to tak z co z grubsza uprzatne ale wszystkiego sie nie da.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati88

Sprzątam mieszkanie porządnie co dwa dni.Przeważnie na raty,bo muszę zająć się Wiktorią,ale posprzątane musi być.

A wiadomo,że codziennie jest coś do ogarnięcia,poukładania itd.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ijusia

Ja sprzątam rano,albo koło południa,i to sa takie porządki ogólne,czyli odkurzanie dywanu,ścieram ze stołu,zmiote na korytarzu,naczynia w kuchni,to trwa 20min :)
A takie rzeczy typu łazienka są u mnie robione raz na miesiąc ale nie przeze mnie:P
W ten weekend będę miała generalkę jak przed świętami bo za chwile nowy człowiek przyjdzie na świat :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewolkus26

sprzątam codziennie bez wyjątku, nie znoszę bałaganu, wręcz jestem pedantką, wychodzę z założenia że jak się dba o dom to wystarczy przemyć podłogi pościerać kurze i mieszkanie jest czyste, co do naczyń u nas w domku każdy myje po sobie i obowiązkowo przeciera zlew do sucha:D:D taką mam manię i zawsze jest czysto :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetamoc45

Sprzataniem zajmuje sie moj maz ja gdy mam czas to cos ogarne i lazienka nalezy do mnie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria

Ja jestem straszną pedantką, więc sprzątam codziennie, a czasami nawet 2 razy dziennie, np. toaletę i łazienkę. Odpuszczam sobie tylko w weekend, ale i tak jest czysto bo wszystko robię na bieżąco. Nie znoszę bałaganu, jak przychodzę do koleżanek, które mają brudno, to robi mi się niedobrze. mam ochotę chwycić ścierę i posprzątać. Moja siostra jest jeszcze gorsza. Ostatnio myła okna w garażu:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
violka85

Ja staram się jak mogę codziennie ogarnąć mieszkanie, ale co posprzątam to za chwilę znów jest brudno. Mamy 2 koty, więc sierść lata ciągle i wszędzie, Kuba rozrzuca wszędzie zabawki, a mąż jest strasznym bałaganiarzem:/ Jedyna opcja, żeby było czysto to chyba jakbym sama mieszkała:P Albo odkurzała mieszkanie 2 razy dziennie, a tego nie jestem w stanie robić:/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska

Nie cierpie gdy jest balagan w domu, dlatego sprzätam codziennie... jak widzialam doslownie SYF u znajomej gdzie nawet slepy zauwarzy,a dzieci nie ma to mi sie slabo zrobilo.Czy to tak trudno codziennie przeleciec w mieszkaniu szmatkä i powycierac kurze, poodkurzac itd. jak sie robi to systematycznie to wcale az tak duzo tego sprzätania nie ma.Nie wyobrazam sobie zeby u mnie bylo sprzatanie tylko na weekendzie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Ja sprzątam rano, odkurzanie, potem mycie paneli, zmywanie, ścieranie kurzów, itp. Potem dziecko idzie mi spać, więc siadam do kompa, bo jak krzątam się po domu to mały się budzi.
Po drzemce muszę dać mu jeść i szykujemy się na spacer. Po spacerze wjeżdżam wózkiem do domu, zazwyczaj zostają jakieś ślady kół, robię obiad i mam naczynia do zmycia, brudzi się podłoga, kuchenka, zlew w kuchni, itp.
Gdy dam dziecku coś jeść np bułeczkę, on dodatkowo brudzi i roznosi to po całym domu. Potem podczas karmienia małego obiadem brudzimy stół i podłogę. Wraca mąż - tu coś położy, tam zostawi i bałagan rośnie. Do wieczora mam już syf w domu, dlatego nie lubię niezapowiedzianych gości pod wieczór.
Od rana znów sprzątanie a na wieczór znów syf. Nie umiem tego ogarnąć:/ po odkurzaniu i myciu podłóg, bardzo szybko mam jakieś okruchy na panelach, nie wiem skąd:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Ja jestem straszną pedantką, więc sprzątam codziennie, a czasami nawet 2 razy dziennie, np. toaletę i łazienkę. Odpuszczam sobie tylko w weekend, ale i tak jest czysto bo wszystko robię na bieżąco. Nie znoszę bałaganu, jak przychodzę do koleżanek, które mają brudno, to robi mi się niedobrze. mam ochotę chwycić ścierę i posprzątać. Moja siostra jest jeszcze gorsza. Ostatnio myła okna w garażu:)
:))