Blog: adriana78

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adriana78
adriana78

Piszcie jak mozecie co wolno jesc po porodzie jak sie karmi piersia?? bo ja juz nie pamietam:) Mniej wiecej wiem czego nie wolno:) z gory dzieki za odpowiedzi:)

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia1502
ja przez pierwsze 2tyg jadłam gotowane omijałam cebule smażone kapuste czekolade i cytrusy potem  zaczełam jeść dosłownie wszystko i mojemu dzidziowi nic nie jest ani kolki ani uczulenia:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola
Ja jem wszystko od samego początku łącznie z cebulą, fasolą, kapustą, truskawkami, orzechami i innymi w polsce zakazanimi rzeczam. W polsce są jakieś dziwne diety kobiet karmiących zupełnie bez podstawne..
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jadzka
Wszystko jedz , w koncu musisz przekazac jakies skladniki odzywcze w mleku , z samej mineralnej wody i gotowanych piersi kurczaka nie wystarcza . Smacznego zycze :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona82
no i tu jest problem....niby mówią mamy ze mogą jeść wszystko...ja jadłam po troszkę wszystkiego...i skończyło się na zaburzeniu trawienia u synka i kolkach!!!...ile przeszłam to moje!!! i dlatego teraz przejdę na diete...taką konkretną...nie mam zamiaru męczyć siebie i dziecka...i przechodzić tego po raz kolejny...a zwłaszcza że będę miała synka....a z chłopcami jest gorzej....Mówią że dziewczynki łatwiej się chowa pod każdym względem, więc mola i monia może dlatego nie odczuły efektów swojego jedzenia!!! Choć jedna koleżanka miała i problem z kolkami mając dziewczynkę...tak więc lepiej zadbać o odpowiednią dietę  i cieszyć się cudownymi chwilami z dzidziusiem :)) a przy okazji zrzucić kilka zbędnych kg!!!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola
Wydaje mi się że jeśli kolki mają wystąpić to nie ma znaczenia co będziesz jadła.. po prostu układ trawienny nie jest jeszcze rozwinięty i tyle.. Inna sprawa.. to czemu w niektórych krajach nie ma czegos takiego jak dieta i jakoś nie wyszukują problemów z jedzeniem? Za czasów mojej babci też nie istniało coś takiego jak dieta, jadła wszystko.. Więc co, zmieniły się brzuszki maluszków? Albo w polsce są jakieś inne? Znajoma wczoraj opowiadala jak to rozmawiała z koleżanką mieszkająca w szwajcarii która poszłą do lekarza z maluszkiem właśnie z problemami trawiennymi. Lekarz się pyta, a co Pani je, ona na to że oczywiście nic z tych zakazanych w polsce rzeczy, no i ogólnie jakieś jałowe jedzenie.. a lekarka się zaczeła smiać i mówi -  no tak, to ta wschodnia dieta.. ale pyta dalej czy je cukier, w sensie czy słodycze, czy słodzi herbatę, no i powiedziała że w tym może być problem..  Nie wiem czemu w polsce jest taka chora dieta, może dlatego żeby kobiety szybciej się zniechęcały "traciły pokarm" i przechodziły na mleko modyfikowane?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adriana78
Tez sie nad ty zastanawialam co pisze mola:) Przeciez jak bylam w ciazy to jadlo sie doslownie wszystko wiec czemu teraz nie?? chyba faktycznie delikatnie a nie z grubej rury zaczne jesc normalnie, bo faktycznie ile mozna wytrzymac na jalowym zarciu??:) dlugo takl sie nie da:) serdeczne dzieki dziewczyny:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona82
mówią co kraj to obyczaj...tamte dzieci są od początku tak wychowywane i może juz mentalnośc jest taka...z tym że brak odpowiedniej diety może pokazać skutki w późniejszym życiu...czy smażone i wzdymające dania maja jakieś plusy?...same minusy! a tego właśnie nie można jeść...więc czy sobie odmawiamy na dobre czy na złe?...nie mówie że nic nie jeść-wiadomo owoce i warzywka i mięsko musi być w diecie-nie smażone....ale wzdymające i ciężkostrawnym rzeczom powiem NIE! bo synek na pewno to odczuje...tym bardziej że ja mam problem ze wzdęciami!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona82

mola pisze,że  "za czasów mojej babci"...-a czy wtedy był taki wybór dań jak teraz?...były ziemniaki,mleko,mięso wędzone!!! to nie wzdyma!...a przede wszystkim wszystko było ekologiczne!!!!!!!!!więc nie ma też co porównywać!!!

Są obecnie różne przypadki...będąc na NORMALNEJ diecie...siostra karmiła córkę 1,5 roku...nie straciła pokarmu...inna mogła stracić,ale nie wiadomo co jest przyczyną tego...dlatego można tylko snuć domysły i gdybać!

Moim zdaniem...normalna dita w okresie karmienia jest OK!!!

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia1502
a ja mysle ze powinno sie prubowac powoli najpierw wprowadzic jedno zobaczyc jak dziecko zareaguje potem nastepne itd warto prubowac bo czsem sie rezygnuje z czegos a wcale nie musi to szkodzic.Moja połozna mi powiedziała ze tak po 2, 3 tyg moge sprubowac smazonego  i z0obaczyc jak dziecko reaguje

Ja jadlam wszystko. 

Wg mojej poloznej to wlasnie dieta eliminacyjna ma same minusy, bo ogranicza matke z najcenniejszych skladknikow: witamin, mineralow.

To po pierwsze.

Po drugie: jak to mleko ma byc wobec tego wartosciowe?

 

Pozbawione wszystkiego, czego sie da... bo tego nie wolno, tamtego nie wolno.

 

Nie trzeba jesc smazonego... ale rezygnacja z owocow, warzyw, mleka... bo byc moze moze uczulac... to paranoja.

Z jednej strony mleko matki ma zapobiegac alergii, z drugiej zas dziecko ma wyeliminowany calkowicie kontakt z alergenami.

 

Nie mowie, zeby nawcinac sie na samo dzien dobry grochu, fasoli, czosnku i doprawic smazonym... ale wszystko inne w rozsadnych ilosciach jest ok.