Nie mam już siły na tego człowieka, dobrze że jest tak daleko bo chyba bym go udusiła gołymi rękoma !

Ja do niego że ma mi dać spokój, że skoro chce żebym była szczęśliwa to niech w końcu się ode mnie odczepi, mówie mu że go nie kocham, a on że no ale kochanie bla bla bla na co ja mu że go nie kocham i żeby to w końcu zrozumiał i czy mam mu to pocztą wysłać żeby zrozumiał czy co, a on " nie, gołębiem" Nosz kurwa mać ! Pieprzony palant !!!!!!!!!!!!!!! nienawidze go!!! Kiedyś nie wyobrażałam sobie życia bez niego, ale od kiedy dowiedziałam się o tych wszystkich kłamstwach to poprostu się nim brzydze !! a on nie pozwala mi odejść, wciąż wydzwania itp, kurwa tylko jego uczucia się liczą, a gdzie moje ? Ja chce być szczęsliwa, ale nie moge !! Bo " Ja Cię kocham" !!!!!! w dupie mam to że mnie kochasz!! ja też Cię kiedyś kochałam, a Ty jak mnie potraktowałeś?

Przysięgam, że on zasługuje na to żeby zostać samemu !

Przepraszam że tutaj, ale nie mam gdzie ! Jak chce pogadac z mamą to tylko słysze " To po co wam było dziecko " --- super pocieszenie ! i Łzy lecą jeszcze bardziej, bo Wojtuś nie jest niczemu winien

Dziękuje, że jesteś :*