ja mieszkam w miescie a czuje sie tak samo jak Ty siedze sama z dzieckiem i tak samo nie mam sie do kogo odezwac,szlak mnie już trafia

Ja mam to samo.. Niby mieszkam w miasteczku typowo rozrywkowym, moja siostra z meżem i synkiem mieszkaja kilka domów dalej, ale czuje sie cholernie samotna - bo oni maja swoje zajecia, i tez jakos czesto sie nie widujemy.... jak patrze na ludzi w tym miasteczku to az rzygac sie chce :/ tras "spacerowych" tez nie ma zbyt wiele, bo ilez mozna jedna i ta sama chodzic ? Moj P. tez cale dnie w pracy... Rozumiem Cie doskonale,

dobrze wiedzieć że nie jestem sama... kurde dziewczny, jak to zmienić? 

raczej nie da sie tego zmienic ,ja czekam aż pójde do pracy między ludzi oderwe sie troche od domowych obowiazkow

Rozumiem Cię bardzo dobrze. :) Mój na delegacji i wróci dopiero za 2 msce, a znajomi mają swoje życie (raczej 99% jest "niedzieciatych"). Co prawda mieszkam z mamą, ale chciałoby się czasem pogadać z kimś ze swojego pokolenia. ;) Gdyby nie 40stka, to chyba na łeb bym dostała, bo chociaż tutaj mogę się pożalić i wygadać. :)

Ja mieszkam w Warszawie. Tu się urodziłam, wychowałam, ale czesto uciekam do domku na wieś. Po 4 tygodniach mam juz dosyc tej samotnosci, głuszy, nudy. Podejżewam jak się czujesz. Może zapisz się na jakiś kurs elearningowy dla mam. Ja obecnie w ciąży i na zwolnieniu, korzystam z takich kursów. Wychodź na spacery codziennie, poszukaj innych scieżek :) Może zainteresuj się kulinariami i poeeksperymentuj w kuchni.

Rozumiem Cie i to doskonale:) wiem cos o tym:) spacerować nie umiem bez celu, przebywanie w domu samej z małym dzieckiem gdzie nie ma do kogo buzi otworzyć, rodzina daleko.. I tylko ratuje mnie teraz koleżanka ktora ma core w wieku mojej i ostatnio spędzamy ze sobą sporo czasu inaczej ocipialabym, moj M. wiecznie w trasie a ja sama jak ten palec, nie raz wyc mi sie chce bo co to za zycie..

A nie ma tam takibh grup spotkan dla mam z maluszkami?My teraz tez poza miasto sie wyprowadzilismy,nikogo tu nie znamy i sama chce sie zapisac do takiej grupy mamusiek:-)

Mieszkam ponad 2 tyś km od rodziny, w promieniu 5 km nie ma żadnego domu, do miasteczka nie jezdzi zaden bus ani nic... mogę jechać autem, ale przeraża mnie jazda po lewej stronie, ( mieszkam w UK ) Chętnie bym się gdzieś zapisała, ale naprawde cięzko tutaj coś takiego znaleźć,,,