Blog: agabe
« Powrót do listy wpisówŻalę się. Już nie mogę. Będę mordować, albo nie wiem co. Nie wiem, czy jestem jakaś nienormalna, czy wszyscy w moim otoczeniu pogłupieli.
Od jakiś dwóch tygodni CODZIENNIE, ba czasem nawet po dwa razy dziennie dzwonią do mnie kolejno: tata, mama, brat albo bratowa, do męża jeszcze oczywiście teściowie i pytają się, czy może już przypadkiem nie rodzę... Znajomi i dalsza rodzina też się dopytują, ale rzadziej.
Ludzie, kurza twarz, jak będę rodzić, to będę, nie pomagacie mi w niczym natrętnie się dopytując. Do terminu mam jeszcze 2 TYGODNIE! Rozumiem, dopytywać po terminie, ale kurczę, już od miesiąca przed?
Sama się nie mogę doczekać, jest mi baaaardzo ciężko, 20 kg na plusie robi swoje, jestem już zmęczona i też chciałabym już urodzić, ale do jasnej cholery... takie dopytywanie się niczego nie przyspieszy.
Mówiłam, tłumaczyłam - spokojnie, jak coś się będzie działo, to damy Wam znać.
Nic nie dało. No przecież nie będę rodziny opierniczać, bo wiem, że się martwią... ale strasznie mnie to irytuje. Mam chęć walić głową o ścianę, takie dopytywanie się ( i to szczegółowo - a skurcze masz? a biegunkę? a nie czujesz się dziwnie?) tylko mnie dołuje, że jeszcze nic się nie dzieje. Jak będę musiała jeszcze przez dwa tygodnie, po kilka razy dziennie robić sprawozdanie ze swojego samopoczucia, to prędzej wyląduję na oddziale psychiatrycznym niż na porodówce.
Któraś z Was miała/ma tak samo? Dzisiaj po trzecim telefonie z pytaniem, czy może już coś się dzieje, coś we mnie pękło. Siedzę i ryczę. Chyba hormony i zmęczenie robią swoje.
Też Was tak wkurzali? Czy to ja jestem jakaś inna, że mnie to irytuje?
Komentarze
2013-03-21 12:26
wierzę, że to może denerwować. nienawidzę takiego zarzucania pytaniami. ja najgorzej przeżyłam pytania, czy jestem w ciąży (zaraz po ślubie), też czasami po kilka razy dziennie w pracy, a na spotkaniach rodzinnych to już w ogóle. siedziałam w domu i płakałam, bo naprawdę chciałam zajść w ciążę, a nie mogłam. później jak ktoś pytał to zmieniałam temat, co i tobie radzę :)
wiadomo, że rodzina się martwi i to przeżywa, ale muszą wiedzieć, że ciebie to denerwuje. dlatego jak będziesz ignorować te pytania to może sobie trochę odpuszczą (i będą pytać np. tylko twojego męża ;)
2013-03-21 12:56
ja tak mialam od poczatku marca , co chwile a przynajmniej raz dziennie slyszalam : a co ty jeszcze nie rodzisz ... szlak mnie trafial bo termin mialam dopiero na dzis a jak urodzilam 10 marca to nagle wszyscy w szoku ze juz :) uzbroj sie w cierpliwosc :)
2013-03-21 12:58
Znam ten ból i współczuję Ci szczerze.Non stop ktoś wydzwaniał dopytywał myślałam że pabiję a jak już minął termin porodu to sie na MAXA telefon rozdzwonił.Nie odbieraj nie odpisuj na smsy ja tak robiłam,a i jeszcze dźwięki miałam wyciszone w telefonie
2013-03-21 13:03
Jeny, już myślałam, że to ja jakaś dziwna jestem, że mi to przeszkadza. Dzięki za wsparcie :)
Jak nie będę odbierać, to gotowi będą przyjechać, mimo, że np. moja mama mieszka 80 km od nas ;) No nic, trzeba się uzbroić w cierpliwość, albo nagrac na pocztę głosową "jeszcze nie rodzę, zadzwoń później" :D
2013-03-21 13:11
jak dla mnie to wszyscy sie ciesza i nie moga doczekac,nic w tym wkurzajacego:),ja zawsze na pyt nie urodzilas jeszcze?odowiadalam urodzilam i z drugim juz w ciazy jestem hehe
2013-03-21 13:15
Ja tego nie przechodzę jeszcze , ale wiem że będzie to samo..musimy to przetrwać niestety ;/
2013-03-21 13:27
ja urodziłam w 37 tygodniu i wszyscy bali się dzwonić bo nie wiedzieli czy dziecko jest zdrowe. Miałam 3 dni spokoju. Zero telefonów. Jak Ł rozesłał wiadomość że wszystko jest ok zaczeło sie ! i trwa do dziś. Jak mały? śpał? jadł? robił kupę? smiać mi się chce już z tego
2013-03-21 13:31
heh mam tak od 35 tygodnia :D tak jakby czekali na odpowiedz "we wtorek o 21.50 bede rodzic " :D przygotujcie sie psychicznie ja nie musze :P ehh no coż ja po prostu mowie im ze czuje ze3 to bedzie za tydzien i tak co tydzien ;) w koncu sie uda
2013-03-21 13:47
tak to nie. ale jak byłam już na porodówce a byłam 3 dni moja matula i teściowa dzwoniły co pół godziny dosłownie i pytały czy rodzie kumacie? 3 dni co poł godziny/ edynie między 22:00 a 9:00 był spokój. ale co gorsza dzwoniły do pielegniarek do dyżurki xD
2013-03-21 13:54
Marysia, o kurczę! Współczuję! ;)
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży