Dziś miałam dodatkową wizytę i konsultację u innego lekarza, z polecenia mojej Pani ginekolog odnośnie spadajacych płytek krwi. Ale po konsultacji wiem, że jest wszystko dobrze żadnych sterydów i moge rodzić u siebie w szpitalu. Muszę kontrolować tylko plt na cytrynian i będzie dobrze.

Przy okazji zrobił mi usg naszej małej księżniczki

Wszystko prawidłowo się rozwija. Przepływy prawidłowe, serduszko prawidłowo. Powiedział, że malutka może być mała waży dopiero 2 216g ale mieści się w normach Cały stres zszedł ze mnie jak za pomoca czarodziejskiej różczki. 

A tu  fotka mojej królewny... Była kapryśna i nie chciała się ustawić.