Mój okruszek skończył dzisiaj miesiąc :) I chociaż ten miesiąc dał mi w kość, jest zupełnie inny od pozostałych, to uważam go za jeden z najszczęśliwszych w moim życiu Właściwie to nie mogę się nadziwić, że jeszcze niedawno narzekałam na to kiedy wyjdzie mi z tego brzucha :P

Już widziałam jak mój maluszek się uśmiecha i robi inne grymasy, jak siłuje się z podnoszeniem główki, jak ładnie mu się odbija po mleczku, jak wodzi oczkami gdy się do niej mówi, jak mocno łapie za palce rączkami i je ściska. Nie mogę się doczekać kolejnych postępów wraz z każdym mijającym miesiącem