No coz emocje i radosc sa z wiedzy o tym , ze jest juz 3 cm rozwarcia , moze to "dopiero" 3 , ale dla mnie to "az" ehehe :) Lekarz stwierdzil ze powinnam w ciagu tego tygodnia urodzic , moze i sie nie myli :) Po dluzszym czasie dzisiaj naszla mnie ochota na male baraszki z moim Łukaszkiem , wiec troszke sie zabawilismy popoludniu i tak jakby zaczol mi sie skracac czas miedzy skurczami , w dzisiejszym dniu mialam ich dosc sporo o wiele wiecej niz zazwyczaj . Dlatego zaczelam zapisywac godziny pojawienia sie skurczu zaczely sie pojawiac co 15 -20 nawet co 10 minut , a i jeszcze zliczajac nawet co 7- 9 minut , ale wydaje mi sie ze jeszcze sa za slabe aby jechac na porodowke . Teraz zapisuje jakos od niecalych 3 godzin i pokazuja sie mniej wiecej co 10 -14 minut sa bolesne, zaczynaja sie od napiecia brzucha po czym bol jest w okolicy krzyza i zaczyna promieniowac na przod brzucha trwa to zaledwie 1 minute i ustaje . Nie twierdze , ze nic to nie oznacza , ale wydaje mi sie iz zaczyna sie juz powoli zblizac do porodu , albo i nie wiem czy juz moge okreslic to pierwszym etapem porodu . Siedze czytam i internecie stronki na temat etapow porodu i moze te moje skurcze zaliczaja sie do nich . Jednak narazie nie mam zamiaru wyruszac do szpiatal , bo swietnie sie czuje , maly tez dokazuje swoimi nozkami w zeberka . Zobaczymy co bedzie za pare godzinek , moze ruszy sie bardziej i obudza mnie skurcze , ktore jednoznacznie beda przemawiac do mnie "CZAS RUSZAC DO SZPIATALA " Ojj ... była bym szczesliwa , bo juz nie mozemy sie doczekac z Łukaszem naszego malego szkraba .

Wiecie tak lezalam popoludniu w lozku patrzac w sufit i zastanawialam sie jaki ten nasz skarbek jest do kogo jest bardziej podobny jak wyglada jaki jest duzy , po kim ma rysy twarzy , jaki ma ksztalt jego nosek jakie malutkie sa jego raczki , ahh jakie to jest piekne , az coraz bardziej chcialo by sie juz miec to malenstwo na raczkach przytulac ,kochac, calowac  , Te ostatnie dni sa najgorsze , sam czas oczekiwania na ten dzien w ktorym przyjdzie na swiat szkrabek malutki . Teraz tak mysle czas szybko zlecial pamietam dzien kiedy poszlam do lekarza zrobil pierwsze usg i sie okazalo ze jest malutki pecherzyk  w ktorym juz bije serduszko , byl to najwspanialszy dzien  z mojego i lukasza zycia , pozniej czekalo sie na nastepne usg , na pierwsze ruchy malenstwa , pierwsza jego czkawka , a teraz ? A teraz czeka sie na to aby sie z nim zobaczyc . ! To uczucie jest silniejsze od czego kolwiek na swiecie .! ;**** ;*::*:*:*