Niech idzie do innego lekarza ja tez niedawno pisalam o kolezance z martwa ciążą poszla no ale u innego lekaza tez sie okazalo ze dziecko jest martwe. :( życze przyjaciolce szczescia i aby sie udalo :)

ja raz poroniłam, przy drugiej ciazy posżłam więc jak tulko sie dowiedziałam. było jajeczko ale serca nie było, beta wzrastała choć nawet nie tak bardzo jak u Twojej koleżanki i na kolejnej wizycie serduszko tez się pokazało także ja nadal miałabym nadzieję.

Mieszkacie blisko Krakowa? Jakby szukala dobrego lekarza( gdyby sie okazalo ze jednak jest w ciazy) to nie powinna sie kierowac z NFZ, tylko prywatnie, bo sa naprawde swietni specjalisci, moja kolezanka tez poronila kilka razy i teraz ma malego chlopca:) Leczyla sie pare lat. Niestety jak ktos napisal w szpitalu to mozna umrzec:( Niektore kobiety maja dzieci, tylko i wyłącznie dlatego, bo trafily na dobrego specjaliste, ale to chyba tylko prywatnie sie da, inaczej sie nie staraja, taki kraj zasrany:/Trzymam kciuki zeby jednak bylo dziecko!

Mi w 6 tc lekarka wmawiala ze nie widzi zarodka!! chciala wyslac mnie do szpitala.. zmienilam lekarza w tym samym dniu i brak zarodka juz slodko spi, ma 8 mscy a urodzil sie z waga 4600!! niech idzie do innego lekarza!!

Żona kuzyna mojego, martwa ciąża, skierowanie na zabieg, nie poszła, zmieniła lekarza - Bartuś się urodził w sierpniu. Tylko nie pamiętam w którym to było u niej tygodniu. Jak z koleżanką?

Narazie czekam na dalsze informacje...
Ja nie miałam tego problemu, bo ja chodziłam całą ciążę prywatnie, bo mój mąż mi kazał i powiedział, że na zdrowiu dziecka oszczędzać nie będzie!!! ;) I miałam naprawde dobrego specjaliste!!!! Jego też poradziłam przyjaciółce, ale czy do niego pójdzie to już jej wybór.

Niestety w naszym kraju już tak jest że tylko jak się idzie prywatnie i się płaci to traktują Cie (prawie) jak człowieka. Ja tak miałam jak się dowiedziałam o ciąży. Był listopad i dzwonie żeby sie umówić na wizytę i słyszę "Proszę dzwonić w styczniu", a ja mówię że chcę prywatnie i... "Proszę przyjść jutro" hehehe zawsze mnie to śmieszy

Hej dziewczynki, jednak jest ok!!! Przyjaciółka się wypisała ze szpitala na własne życzenie. Po paru dniach poszła na badanie a tam co????? ECHO SERDUSZKA!!! Serduszko się rozwinęło i bije!!!! Justysia musi leżeć do 12 tygodnia ponieważ ma ciążę zagrożoną, ale dzielnie sobie radzi ;) wszyscy trzymamy kciuki ;)