Blog: bloggingskylark

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bloggingskylark
bloggingskylark

2009-11-05 07:08

|

Komentarze: 6

Złe dni.

Oj, coś ostatnio moja córka mnie nie rozpieszcza. Brzuch mam już tak wielki, że zaczyna mi ostro przeszkadzać. Nie mogę już wygodnie założyć skarpetek, dyszę jak lokomotywa jeszcze zanim dobrze wstanę czy wyjdę z domu, o seksie nawet nie wspomnę :( Jest  mi wiecznie duszno, gorąco, wszystkich w  pracy terroryzuję otwieraniem okien, a w domu się duszę, bo mój mąż się burzy, że mu zimno i muszę zamykać okno. I tak w kółko... Na dodatek wczoraj poślizgnęłam się i upadłam. Wprawdzie nie na brzuch, z młodą wszystko w porządku, ale kolana mam ortarte i bolą jak wściekłe, że o siniakach nie wspomnę. Muszę przyznać, że nie mam już siły, zaczynam z ulgą myśleć o grudniowym wolnym. Jestem po prostu zmęczona.

Oczywiście cieszę się, że mała kopie jak najęta, że przewala mi się w brzuchu szukając najwygodniejszej (a jakżeby inaczej-dla siebie) pozycji, że postukuje mnie od czasu do czasu łąpką albo kuloskiem pod żebra, choć boli jak diabli. To wszystko mnie cieszy, łącznie z myślą, że już wkrótce będzie z nami. Tylko że to wkrótce zaczyna się niemiłosiernie dłużyć. Wiem, że czas szybko leci i ani się obejrzę, a młoda będzie z nami, ale jak na razie to nic mi się nie dłuży, a wszystko przeszkadza.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madzialena23
dasz rade kochana....dużo Ci nie zostało,pozdrawiam cieplutko:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miecia
Teraz jest Ci ciężko ,wszystko ci przeszkadza..a zobaczysz,że później maleństwo Ci to wszystko wynagrodzi i jak będziesz trzymała malutką na rekach dojdziesz do wniosku ,że warto było przez to wszystko przechodzić......pozdrawiam :)))
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mala33
zgadzam się z dziewczynami ja też juz zaczne 34 tydzień i taksamo mi ciężko jak tobie buty załozyc czy nawet wziąść kąpiel w wannie ,na dodatek sie przeziębiłam ,chyba złapałam cos z przedzszkola od dzieci  ,ale nie będe marudzic i narzekać bo własnie pocieszam sie tym ,żę moja corunia niedługo mi to wszystko wynagrodzi ,a moj mąż stara sie pomagać mi we wszystkim jak tylko potrafi jak jest w domku to on mi butki wkłada wie żę mi juz jest ciężko co kolwiek zrobić .JESZCZE TROSZKE I ZOBACZYSZ ZE ZAPOMNISZ O TYCH WSZYSTKICH PROBLEMACH NASZYCH PRZEZ BRZUSZEK ,BEDZIEMY MIEC TO WYNAGRODZONE TAK JAK TO DZIEWCZYNY NAM PISZĄ Perskie okoPOZDRAWIAM SERDECZNIE
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angelcake23
Ja jestem w 31 tc. Też już jest mi ciężko i coraz ciężej. Jeszcze troszkę, :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysia

oj dasz rade!!

ja trz mowilam ze to 31,32,33 tc i mi ciezko a teraz juz koniec 38 tc i zaraz naprawde koniec

 

ojej, uważaj Ty kobieto na siebie...

ja też się już nie mogę doczekać rozwiązania, a jak będę tak jak Ty, w 33 tygodniu, to mnie już chyba normalnie rozerwie z tego pragnienia ;) tylko że teraz głównie chcę z tęsknoty za dzidziem, a potem to pewnie będzie głównie pragnienie skrócenia tej niewygody... pomału też już mi dokuczają dodatkowe kilosy do dźwigania.

 

i tego seksu będzie żal... ;)