Blog: boszka89

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
boszka89

Muszę zapisać choć stronę swoich myśli, która z Was przez to przeszła wie ile myśli przewija się przez głowę dzień przed planowalnym cięciem. Jestem tak pełna obaw i jednocześnie tak podejscytowana, że nie mogę się na niczym skupić. Ale może od początku... ta ciąża jest dla mnie trudniejsza i bardziej wyczerpująca niż pierwsza. I choć maluszek był planowany, wyczekiwany, a do cc przygotowuję się psychicznie już tyle miesięcy, to mam teraz więcej znaków zapytania, więcej strachu o zdrowie i to, jak poradzę sobie będąc mamą dla dwóch chłopców. Za mną chyba wszystkie ciążowe dolegliwości, 3 pobyty w szpitalu i.. 19dni do terminu porodu. CC początkowo planowane było na 5czerwca, czyli za 14dni, niestety wczoraj badanie USG wykazało nieprawidłowości w budowie jednej z nerek maleństwa.. i od tego momentu strach przewyższa moją radość. Druga nerka jest zdrowa, prawidłowo zbudowana, maluch sika, ilość wód jest prawidłowa, waga proporcjonalna. Na ostatnim badaniu 2tygodnie temu lekarz nie stwierdził anomalii, wszystko się zgadzało. Modlę się, żeby ta nerka była jednak zdrowa, może to refluks, który chwilowo mógł zakłócić obraz USG i mocz akurat w tej chwili cofnął się do nerki. Lekarz nie mówił wiele, nie chciał prorokować, bo przez brzuch i tak nie da się pomóc, wszystko będzie jasne jutro. Dlatego też wszyscy jesteśmy w stanie gotowości. Mój gin długo rozważał, czy z tego powodu kończyć ciążę w 38,3 tygodniu, ale ze względu na bardzo tkliwą szyjkę, ból przy chodzeniu i mega niskie ułożenie dzieciątka zdecydował o położeniu mnie jutro na oddziale. Tam będzie kontrolne USG, konsultacje. Pewnie nie będą zwlekać, jutro już będę po wszystkim. W zasadzie od połowy ciąży maluch mocno napiera na szyjkę, dół, macica są przeciążone, jestem osobą o drobnej budowie i druga ciąża, choć po 4letniej przerwie, jest dla mojego ciała wyzwaniem. Muszę się jakoś uspokoić, przyjąć do wiadomości, że to wszystko już jutro. Starałam się przy starszym synku zachować spokój i z uśmiechem przekazać mu informację o tym, że jutro mamy z nim nie będzie ze względu na ten wielki dzień, o którym przez tyle miesięcy z nim rozmawialiśmy. Ale wcale nie jestem spokojna. Martwię się. Do wczoraj, do momentu przed wizytą modliłam się, żeby już urodzić, nie chodzić jak wielki słoń, czekałam aż lekarz da zielone światło, a jedyne czym się martwiłam to tym, że nie poprasowalam ciuszków i że jednak nie zdążyliśmy z malowaniem sypialni w tym miesiącu.. a teraz martwię się tylko o to, żeby przeżyć, żeby dziecko było zdrowe, żebym miała pokarm i siły, żeby to wszystko mieć już za sobą..

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Rozumiem obawy, pewnie nie tak w 100% bo nigdy cesarski nie miałam. Powiem Ci, że dla mnie kobiety które mają cesarke są wielkie, to jest jednak ogromna ingerencja w organizm, w ciało. Ból długotrwały. A jednak zająć się trzeba dzieckiem. Faceci by tego nie zniesli. To tylko kobiety są takie silne. Trzymam kciuki żeby z maluszkiem było wszystko dobrze i żebyś szybko doszło do siebie po porodzie. Trzymam kciuki :*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22
Boszka jestesmy z Toba i trzymamy mocno kciuki aby Witus był zdrowy. :*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luki1307
3 mam kciuki, ja będę mieć dziś strach ogromny
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
Bardzo dobrze cie rozumiem. Juz pisalam ze druga moja cc tex byla planowana i wiedzialam od pocxatku ciazy ze bede ja miala. Do szpitala poszlan dzien przed planowana cc. Gdy na drugi dzien mi powiedzieli ze mam siw zbierac na porodowke to sie rozplakalam ..ze szczescia ze wkoncu zobacze synka ze strachu i wogole.. tyle emocji uczuc naraz . Trzymam mocno kciuki. Bedzievdobrze :-)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84
Trzymam kciuki.. rozumiem twoje obawy.podczas jednego usg moj ginekolog tez zauwazyl cos w brzuchu synka czego nie powinno tam byc. Przeszlam pieklo... pojechal prywatnie na 3d. Tam niby stwierdził lekarz ze nic nie ma. Malutki ma rok a ja cały czas o tym mysle.nikt sie tym nie zajal po porodzie. Tez jestem bardzo chuda. Synek od polowy ciazy napieral ze chodzic nie moglam. Kazdy mi sie pytal jak daje rade. Mam dwoch synkow. Roznica 3 lata i 4 miesiace. Nie jest tragucznie ale czasem jest nie do ogarnięcia..... ale dzieci rosna czas leci.....niestety
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84
Czekamy na wpis. Bedzie dobrze.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Boszka trzymaj sie jakos i sprobuj nie zadreczac natarczywymi myslami. Jutro juz bedzie po wszystkim, przytulisz Witusia i poczujesz sie lepiej:) bedziecie pod dobra opieka w razie potrzeby. :*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Wszystko będzie dobrze, dobrze że lekarze to mają wszystko pod kontrolą ze już jutro będziesz to mieć z głowy i zobaczysz że pewnie nic poważnego. Trzymam kciuki i daj znać, powodzenia!!!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
Trzymam kciuki za Mamę i Maluszka :) wszystko będzie dobrze .:) to wspaniale , ze bedziesz mogła jutro już spotkać się z synkiem :) Powodzenia kochani :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sasetka681

Na pewno będzie wszytsko dobrze. Ja trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia po cc. Maluch na pewno zdrowy ! Jutro będziesz miała szczęście już z sobą :*