Blog: boszka89

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
boszka89

Jak ten czas leci! Dopiero miałam takiego malucha w donu a już ten maluch ma 8,kg, nosi rozmiar 80, śmieje się w głos, a jego ulubioną zabawą jest "puti, puti" :D Starszy brat bardzo go lubi, wręcz za nim przepada. Obaj leżąc czy na łóżku, czy na podłodze potrafią już nawiązać kontrakt i śmiać się razem, co dla mnie jest chyba najwspanialszą rzeczą, jaka mnie w życiu spotkała :)) Bałam się jak to będzie z dwójką dzieci. Początki były trudne, pierwsze miesiące przechodziłam w szlafroku biegając i nie wiedząc w co włożyć ręce. Teraz jest zupeełnie inaczej. Powoli nauczyłam się ogarniać ten nasz cygański tabor. A Wituś jest jak nasza maskotka, jest radosny, noce z nim to sama przyjemność. Naprawdę odnoszę wrażenie że drugie dziecko to pestka w porównaniu z pierworodnym. Pielęgnacja, karmienie, przewijanie kompletnie mnie nie męczy. Jestem wypoczęta jak nigdy w życiu, choć nikt mi nie pomaga to jest naprawdę dobrze. Przy pierwszym dziecku częściej prosiłam o pomoc, częściej czegoś nie wiedziałam, nie umiałam, czekałam aż Ł wróci do domu żeby mi pomóc. A teraz - no bajeczka :) Chociaż owszem, zdarza się że nie mogę zapanować nad sobą i dziećmi, zdarza się krzyk. Ale zaraz pukam się w czoło bo krzyk tylko pogarsza atmosferę. Byliśmy teraz przeziębieni, Witunio też. Ale inhalacje i oklepywanie plecków pomogło. Kaszel męczył go tylko wieczorami, przed snem. Teraz po przebytej infekcji mam powtórzyć badanie moczu i jak wyniki będą prawidłowe mamy jechać na to badanie układu moczowego. Dam znać przed wyjazdem. Znając siebie będę jechać i w środku będę się cała telepać ze strachu o tego maleńkiego człowieka.. A i mamy za sobą szczepienie, z racji pobytu w szpitalu było przesunięte. Przeszliśmy je dzielnie. Nie było problemów po. Wituś lekko zapłakał, po minucie znów się śmiał, co jest mega sukcesem bo należy do tych niedotykalskich dzieci. Hmm..myślę co jeszcze napisać żeby nie zapomnieć. A, ślina. Ślina jest wszędzie. Chyba ząbek tuż, tuż. I właśnie, najważniejsze: Wituś siedzi!! Od kiedy skończył 4mc podrywał się z pozycji leżącej, denerwował się na leżąco, lubił obserwować otoczenie. A od tygodnia już potrafi kilka minut z lekką asekuracją utrzymać się na pupie. Pytałam ostatnio pediatry czy mam mu trochę ograniczać te siedzące porywy, ale nie, mam wspierać, delikatnie podpierać, pilnować i się cieszyć że dziecko mi się rozwija :) A dla równowagi nie wychodzi nam rozszerzanie diety. Po marchewce były zaparcia. A po kaszce kupa jest prawie od stóp do głów. Nie wiem sama, może to ząbkowanie daje takie objawy? Nie wiem, ale się dowiem. Odstawiłam na 3dni nowości, znów podaję samą pierś. Dopajam go tylko wodą. Zobaczymy. Ale się rozpisałam. Pozdrawiam mamusie z maja i czerwca, wiecie przez co przechodzimy :) Buziaki dla reszty wytrwałych, która przeczyta wpis do końca :D

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
Faktycznie czas leci :) duży chłopak z Witusia , mój Wojtek nosi teraz 80 a.zaraz rok kończy :) Dla mnie też nie ma lepszego widoku niż rodzeństwo razem , ich śmiech przytulanie i to jak są za sobą :) ale potrafią się też lać :D Fajnie ,że sie tak pięknie rozwija :) U nas też rozszerzanie diety wysZło dopiero po 6 miesiącu, wcześniej falstart. Zdrówka zdrówka dla obu chłopców :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Przeczytałam do końca: ) i nadzieją się napełnilam że ten ciężki czas minie i u mnie. Ola ma dopiero skonczone 2 miesiące. Super że rodzenstwo się tak dogaduje ;) dzieci to nieskonczonosc szczescia :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Spróbuj po podaniu posiłku dać wodę. U nas były zaparcia ale odkąd podaję wodę po jedzeniu 'normalnym', to problemów nie ma.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Dziewczyny właśnie z tym rozszerzaniem to boję się że mu czymś zaszkodze. Ze starszym nie miałam takich obaw. A teraz jak widzę te zmienne reakcje dziecka to już sama nie wiem czy podawać dalej czy przestawać na kilka dni. Jak się powolutku uda to będę spokojniejsza :) Agatko, będzie lepiej z każdym dniem! Też myślałam że nigdy nie uda mi się wrócić do normalności, ale się udało :) Z resztą u dzieci są czasem takie przełomy, że z dnia na dzień dziecko potrafi wiecej i wiecej rozumie, dlatego będzie tylko lepiej :) Buziaki!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Super, ja gdybym miała drugiego takego jak ten pierwszy to bym nie wytrzymała psychicznie;) Jaksobie przypomne to ząbkowanie pzrez prawie dwa lata...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Bożenko, dla mnie patrzenie na moje dwie córki to też przeogromna radość! Potwierdzam początki były ciężkie i u mnie, a teraz? Luzik:D oby tak było dalej. Super ci syn rośnie! Oby dalej tak i zdrowo. Postępy robi szybko. Silny chłopak z niego:) moja mała główkę zarzuca ale nie siada jeszcze:) badanie na pewno wyjdzie dobrze ale wiadomo matka o tak się będzie dwnerwować:D