Ja jestem juz 4 tyg. po porodzie :) Porod byl w 37 tyg przez cesarskie ciecie, Na poczatku mojej ciazy tzn do 12 tyg. ciazy mialam 2 USG mysle ze to dlatego ze wczesniej mialam problem z ciaza! Pozniej mialam USG w 12tyg. i 20 tyg.ciazy, pozniej juz zaczely sie schody lezenie w szpitalu krwawienia skurcze, w 35 tyg okazalo sie ze dziecko przestalo sie rozwijac ;( i w 37 tyg. zrobili mi CC

co do opieki mam mieszane uczucia, ale co kraj to obyczaj :) Trzeba do tego sie przyzwyczaic bo nie tylko w UK tak jest, ale w wiekszosci krajow. Mysle ze wynikiem tego jest to jak nasza sluzba zdrowia wyglada ;/ zadluzona na miliony zl.

lilly z tego co wiem to płeć podają na tym 20tygodniowym scanie, mi lekarka podała bez problemu, jeszce śię śmiała, jak mój mały wypiął się na nią klejnotami i siusiakiem:D jak nie widzą, to może nie podają bo np nie są pewni, albo sie nie tak ułożyło maleństwo, to po co będą w błąd wprowadzać:/ a szansa jest tylko właśnie w 20 tygodniu, bo więcej scanów nie robią, jak z dzieckiem wszystko ok.

tez nie rozumiem strachu przed angielskim szpitalem i porodowka

w czym sobie tu nie poradzic... mozesz miec przy sobie tlumacza, kolezanke co mowi po angielsku...

a porod? jaka to trudna sprawa.... co weszlo ma i wyjsc ;) wiec wiadomo :P

no i dobrze ze nei mowia co bedzie jak nie sa pewni

moj polski ginekolog powiedzial ze bedzie dziewczynka, no bo mu tak wyglada ale nei jest pewny

i tak ostatni skan przed powrotem do UK (7 mies) i fiufiolka i jajka widac!!  no niezla ta dziewczynka co??

cale szczescie ze ja mialam przeczucie ze to chlopak -wiec tylko 3 sukieneczki kupialm :D

Ja w UK mieszkam w jednym domu z siostrą mojego męża tutaj rodziła i bardzo chwaliła doktorów w przychodni co prowadzili jej ciąże i zawsze miała tłumacza bo nie zna angielskiego a my mamy do tego prawo i dostajemy bez problemu, a w szpitalu nie bardzo była zadowolona jak przyszedł czas do porodu w domu odeszły jej wody bule co 15 minut pojechała odrazu do szpitala i odesłali ją z powrotem do domu powiedzieli że jeszcze nie teraz przyjechała do domu i za godzine znowu pojechała z powrotem do szpitala i została miała wywoływanie porodu i następnego dnia urodziła rodziła 21 godzin masakra, pozdrawiam  

no to nieciekawie...

ja pamietam pierwsza wizyte w przychodni jak bylam w ciazy, sami mi tlumacza przyslali bez pytania a ja go pogonilam :P

21 godzin rodzic -ujjjjjjjjj

ja od pierwszego skurczu to finalu mialam 6.30 godz wiec spoko bylo

ja tak nie mialam.poszlam do GP w 5 tygodniu i odrazu wyslali moje dane do szpitala i po jakims tygodniu przyszlo mi juz wezwanie do kliniki -pobieranie krwi badania itp.teraz jestem w 12 tygodniu i ide na pierwszy skan . wiec musialas zle trafic ...

Niby wszystkie mieszkamy w UK,ale jak widać opieka troche się różni.Pewnie w zalezności od regionu lub zarządzeń dyrektorów szpitali.U mnie właśnie maja odgórnie zakaz podawania płci dzidzi:(Pocieszam się tym,że w kwietniu lecę do Pl i pójdę do lekarza,tam moze sie dowiem

a ja jestem bardzo zadowolona jak narazie...jestem w uk i to juz 24 tydz ciazy..wszyscy odpowiadaja na moje nurtujace pytania, nawet te najbardziej banalne, o opiece medycznej i wyposarzeniu szpitali juz nie wspomne! nie narzekajcie dziewczyny, przeciez nie jest zle;)

az tak zle nie ;) tylko trzeba trafic na odpowiednich lekarzy :D

ja ogolnie nie narzekam - no moze na babke w rejestracji ale juz mi przeszlo bo we wtorek ide :D :D :D :D