Ja nie pakuje bo raczej to się nie przyda... Karmić będziesz piersią, a przecież takie maluśkie dziecko jeszcze ssać dobrze smoczka nie będzie potrafiło :)

Raczej nie. Nawet jeśli nie pójdzie Ci karmienie piersią, lub nie będziesz chciała karmić położne nakarmią dziecko odpowiednią mieszanką :)

ja wzięłam smoczek, ale położne sie rzucały żeby dzieciom smoczków nie dawać to musiałam się z nim ukrywać, ale mała i tak go nie chciała za bardzo ;)

to zależy od szpitala, u mnie nie był potrzebny bo w razie czego położne miały przygotowane butelki...

Butelka nie wiem???nie miałam problemu z karmieniem,ale smoczek Bardzo mi sie przydał ,BARDZO!
początkowo miałam obiekcje.pierwsze moje dziecko,chciałam ustrzec się przed smoczkiem,ale w momencie kiedy nie dawałam rady z bólem piersi(sutki),smoczek okazał się wybawieniem.Synek cały czas chciał być przy piersi.a ból nie do wytrzymania:(. nie żałuje tego,że dałam wtedy smoczka.
na obecną chwilę mam spakowany smoczek w torbie do szpitala,i nawet jeśli by pielęgniarki "marudziły",to wcale bym tego nie brała pod uwagę.to moja sprawa:)

Moze nie pakuj do szpitala ale przygotuj tego typu rzeczy gdzies na widoku aby w razie czego mogl ci ktos dowiezc,nigdy do konca nie mozemy byc pewne co bedzie potrzebne a bez sensu wszystkie tobolki brac ze soba,mi moj maz dosc duzo rzeczy musial dokupic bo nie mialalam o nich pojecia,np;laktator(mialal w domu) nie sadzilam ze moglby sie przydac juz w szpitalu a wyszlo na to ze walka o mleko juz tam sie zaczela,oslonki na sutki tak samo...smoczek mialam,wkoncu nie zajmuje duzo miejsca i chyba nawet maly cos tam cyckal(uczy sie tez ssania przy smoczku)

jeśli nie bedziesz karmić to tak, smoczek to twój wybór, ja nie miałam i nie było źle, ale mis przesypiał noce i budzil sie na kupe i dalej spał :)

Jeżeli nie będziesz karmić piersią to położne będą kazały kupić bliskiej osobie mieszankę w aptece, która już jest w małej buteleczce, także może Ci się przydać jedynie smoczek.