« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mona410
mona410

2011-01-19 14:27

|

Szpitale, lekarze, położne

co dostałyscie do jedzenia w szpitalu po porodzie??

Jestem ciekawa, bo do mnie rano przyszla babka, dala mi menu a tam : lazania, kurczak w ciescie nalesnikowym, ryba z frytkami itp. przez dwa dni na sniadanie i obiad jadlam lazanie bo byla taka pyszna ze szok!! do tego jakies jabluszko, herbatka lub kawka.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malenstwo1202

Niezłe menu :) u mnie w szpitalu były zupy typu brokułowa ryżowa itd a na sniadania 3 kromki chleba kosteczka masła i 2 plasterki szynki ;D kolacja podobnie, zdarzały sie zupy mleczne, kawa zbożowa lub herbata a na deser jakiś kisiel lub owoc

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
konkasia

u mnie byly dwa dania do wyboru ale ja nie mialam ochoty jesc tylko pilam pilam i pilam :)

Bahaha Kurczak w cieście naleśnikowym a to Ci ;P W ogóle menu.. jaja jak berety. Ja starałam się wybrać możliwie najlepszy i najnowocześniejszy szpital.. w okolicy, ale takich udogodnień nie mieli. Urodziłam przed 20, także po przewiezieniu na ginekologie o 23 nie miałam szansy sie załapać na PYSZNE szpitalne jedzonko typu, sos ogórkowy do ryby, zupa jawna wodziona do niczego nie podobna i mleczna z ryżem.. gdzie ryż trzeba było szukać pod lupom.. Nie wspomnę o śniadaniu i suchym chlebie dla kunia ;P hehe

Zazdroszczę :) Bo musiałam sobie sama skombinować jakieś żarełko po porodzie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mona410

no to bylo takie ciasto nalesnikowe a w srodku jego byly kawaleczki kurczaka z groszkiem, ogolnie niezbyt dobre bo suche

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304

Jeszcze na porodowce przyniesli mi jakies okropne pulpety i krupnik, a pozniej przez jakis tydzien byly te pulpety tylko w roznej postaci i zupy na zmiane raz barszcz raz krupnik.. Potem gdy sie zaczal kolejny tydz.byl kurczak i jakas zupa.. Ale w tym kolejnym tyg.zalapalam sie tylko na 2 obiady ufff. Choc kurczak nie byl najgorszy ale te pulpety, o matko....!!! (Ogolnie do domu wyszlam w 10 dobie).Ale to Polski szpital wiec wiecie..:) Warunki sanitarne byly ekstra ale jedzenie jak juz pisalam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304

Wyzej napisalam co bylo na obiady..
Na sniadania byla zazwyczaj zupa mleczka lub 2 kromki chleba,troche wedliny(albo ..paprykarz!!) i maslo lub jajko , tak samo na kolacje.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Ja dostałam od męża zapiekankę :) później na obiad rosół i kurczak z groszkiem ziemniakami i marchewką, wieczorem 3 kromeczki chleba, szynkę i masło :/ fajnie? Mąż dowoził mi jedzenie, picie, kanapki, obiady i słodycze a ja pochłaniałam wszystko dosłownie a rano byłam głodna i ochrzaniłam go że tak mało kanapek na noc mi przywiózł :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wjuska

SUCHARKI :D bo miałam cc

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kingag85

U mnie na śniadanie była codziennie zupa mleczna i 2 kromki chleba z jakąś dziwna wędliną lub jajkiem. Na obiad przez wszystkie dni były ziemniaki oblane jakimś bardzo dziwnym sosem w którym gdzieniegdzie były kawałeczki mięsa z fileta z kurczaka, oczywiście zup nie było. Na kolację po 2 kromki z wędliną. Ogólnie to przez te 4 dni prawie nic nie jadłam :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria

Mnie już sam zapach tej szpitalnej paszy przyprawiał o rzygi. Nie wiem jak ktos może jeść coś takiego co podawali w tej mordowni gdzie rodziłam. Fuuu.