« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kangusia15
kangusia15

2010-09-28 14:39

|

Pozostałe

czego sie balyscie-boicie?

Zastanawia mnie czego sie najbardziej balyscie/boicie z obowiazkow bycia Mama ?
moze wstawiania w nocy,nerwow,karmienia, przewijania,ubierania...
ja najbardziej boje sie karmienia... ze sobie nie poradze i ze nie bede wiedziala kiedy co i jak:(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga199

Ja się wszystkiego boje po troche :// że sobie nie dam rady. Tymbardziej że nikt mi nie pomorze nie powie co i jak.Nie pokaże. Bedę musiała sobie sama radzić . Ta myśl mnie przeraża;/ ale mam nadzieje ze jakoś sobie dam rade...

ja jedynie sie boje, pobytu w szpitalu i lezenie z dzieckiem i ilomas kobietami na sali. pozatym boje sie jak pogodze szkole z wychowaniem.

- obcinania paznokci się boję :( ale tego podobno można się nauczyć...
- karmienia piersią też się bałam, ale już przestałam - co ma być to będzie
- ale najbardziej w świecie boję się czy będę dobrą mamą - nie zbyt surową i nie zbyt pobłażliwą, przyjaciółką, umiejącą doradzić i być z dzieckiem w każdej chwili jego życia, boję się, że nie będę dobrą mamą jeśli pójdę do pracy, jeśli nie pójdę do pracy też nie będę dobrą mamą... :(

Chyba tylko pobytu w szpitalu. Wiem, że jak będę w domu i nikt obcy nie będzie mi patrzył na ręce, to będę wiedziała co i jak robić.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angela202

ja boję się wszystkiego...
tego że moje dziecko będzie kochało bardziej babcię niż mnie, że nie będzie starczało mi kasy a najbardziej boję się rozpraw w sądzie... pierwsza będzie już niedługo;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

pamietam ze bałam sie na początku zostawac z malenstwem sama,tnz bez mamy,meża.bałam się że bedzie płakać a ja nie bede wiedzieć jaka jest przyczyna. i tez tak na poczatku było :(

teraz po 10mies.boje się chyba jedynie o jego zdrowie.


co do porodu to nie bałam sie przez cała ciąże,no może raz jak lekarz mnie nastraszył ze dziecko ma ponad 4,5kg.waga urodzeniowa była 3450g :D
w panike wpadłam na porodówce jak mi kroplówke podłączyli.pytałam położnej jaki odsetek kobiet w tym szpitalu umiera podczas porodu!ona zaczęła się smiac i pytac czy napewno jestem normalna (?!) :D a ja ze łzami w oczach ze ma mi to dac na pismie ze nie umre :D do dzis sie z mezem z tego smiejemy,ale wtedy nie mam pojecia co wywołało we mnie tak paniczny stach

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang

ja najbardziej boję się karmienia piersią - a to dlatego, że mały nie zawsze chce z tej piersi jeść. Czasami jest taka awantura jak go przystawiam, że chcąc nie chcąc muszę mu podać butlę

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Ja się najbardziej balam ogolnej zmiany w naszym życiu, z bestroskiego, imprezowego, pełnego przyjemności na odpowiedzialne i pełnie problemów, wstawiania w nocy, zamartwiania o jego zdrowie itd. i na początku faktycznie było bardzo ciężko ale teraz z dnia na dzień sprawia nam to coraz większą radość a synek jest naszym oczkiem w głowie, absolutnie najważniejszy i cudowny. Takie życie ma o wiele większą wartość więc nie potrzebnie się bałam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aurora

Synka urodzilam jak mialam 18 lat, tak wiec nie byłam wiele starsza od Ciebe,ale instynkt macierzyński zadziałał:)Moja mama chciala w nocy wstawac to malego ale ja odprawilam chcialam pokazac ze dam rade i dalam :)a przebranie dzidzi po raz pierwszy bylo masakra tak sie balam ze cos mu zrobie. Nie podolalam z naturalnym karmienie niestety, mam wklęsłe brodawki i braklo mi determinacji.
A teraz po pieciu latach boje sie porodu i karmienia naturalnego bo bardzo bym chciala tak karmic, oraz tego jak to bedzie jak wroce do pracy a chce tam wrocic jak najszybciej chociaz na kilka godzin dziennie na poczatek.
Tak wiec nic sie nie buj bo ze wszystkim dasz rade.:))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria

Ja się boje szpitala. Jak do tej pory leżałam tam raz- kiedy sama się urodziłam. Nie znoszę tego miejsca. Poza tym pewnie trafię na jakiś wredny personel i może być w związku z tym gorąco. A najgorsze co może się tam przytrafić to poród rodzinny jakiejś pani, tej czy innej na sali ogólnej. Przytrafiło się to mojej kuzynce. W związku z tym, ze sala do porodów rodzinnych była zajęta, takie porody były na sali ogólnej i moja kuzynka musiała rodzic w towarzystwie obcego pana, który akurat był przy żonie. Żadnego parawanu, ani nic z tych rzeczy. Zwracanie uwagi, że sobie nie życzy takiej sytuacji w personelu wywoływały tylko pogardliwy uśmiech. Tak więc najbardziej boję się tzw. "czynnika ludzkiego" ;)