Nie wiem. To zależy chociażby w dużej mierze od czynników finansowych. Przy chorym dziecku raczej nie ma możliwości pójścia do pracy tak jak przy zdrowym (jeszcze zależy też jaka to choroba), a drugie dziecko to też dodatkowy koszt.  Poza tym wzięłabym pod uwagę czy ta choroba jest dziedziczna czy nie. No i moje własne radzenie sobie z nią. Naprawdę trudno tu sądzić hipotetycznie.

zależy , jesli to bylo by cos genetycznego gdzie istnieje wieksza szansa ze drugie czy kolejne dziecko tez mogloby byc chore to bym sie zastanowiła ,  zdrugiej strony jest wiele rodzin gdzie jedno dziecko jest chore a reszta zdrowa ... no ale niestety sa i takie gdzie dwoje dzieci jest chorych ... 

nie wiem , zawsze to byłaby szansa ze dziecko chore lepiej rozwijaloby sie przy tym zdrowym no i kiedys moze by sie nim zaopiekowalo po smierci rodziców ...

znajoma mi opowiadała że ma znajoma gdzie pierwsze dziecko urodziło się z zespołem Downa , drugie dziecko jest zdrowe .

osttanio poznalam przy Sure Start Centre mame 3 dzieci gdzie dwoje najstarszych dzieci ( dziewczynki) sa zdrowe , a najmłodsze chore ( chłopczyk) na autyzm .

Wlasnie tez bardziej mysle pod katem, ze to pierwsze dziecko byloby szczesliwsze majac obok rodzenstwo i na starosc mialby kto sie tym dzieckiem zaopiekowac, bo przeciez rodzice nie beda zyc wiecznie,  z dtugiej strony ryzyko ze drugie dziecko tez bedzie chore..

Po pierwszym dziecku (jeśli urodziłoby się chore) zrobiłabym badania genetyczne. Jeśli ta niepełnosprawność byłaby spowodowana genami to na pewno nie zdecydowałabym się na kolejne, jeżeli nie to nie widziałabym przeciwskazań, w końcu choroby nabyte w okresie płodowym są też często kwestią przypadku.

marsylianka powiem ci jedno jesli zostaniecie w UK to o sprawy finansowe nie musicie sie martwic .... leki tak czy siak dziecko bedzie mic za darmo , nawet pieluchy na recepte .

Jeszcze by ci placili w razie "w" jakby ze Stasiem było cos nie tak .

Moja kuzynka ma syna uposledzonego i autystycznego i druga zdrową corke ...

chyba nie, tak jak pisza dziewczyny. Zalezy czy choroba dziedziczna, ale wiem ze takie dziecko potrzebowaloby duzo uwagi i sily rodzicow wiec gdy pojawiloby sie drugie malenstwo na pewno nie byloby dobrze, przynajmniej na poczatku

Jesli sie okaze ze Stas ma autyzm, to mysle, ze to jednak genetyka u nas, bo wiadomo, ze to ode mnie ten zalamany gen, bo moj brat ma autyzm, wiec nie wiem czy trsty genetyczne mialyby sens.

Wiesz, roslina, ciezko bedzie z ta diagnostyka, wczesniej pisalam, ze dostalismy od GP info, ze skieruje nas domspecjalisty, zeby mogl recepty wypisac, dopiero teraz dostala, list i haslo, zeby sie zabukowac i wchodze na strone wpisuje, a tam w harlow szpital terminownie ma, nablizy w Londynie jakies 13 mil niby termin 9 czerwca.

Mysle, ze z tym bedzie podobnie.

Mam zdrowe dzieci... tak sadze... wiec nie zrouzmiem co to znaczy mieć niepełnosprawne dziecko - moge sie tylk ostarc zrozumieć ... mysle jednak, ze powinnaś zyć dla Stasia i zobaczyć co przyniesie  Wam zycie...  bo ono potrafi zaskoczyć. Bardzo potrafi zaskoczyć