« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monica26
monica26

2011-09-09 11:49

|

Pozostałe

czy to ze maz pracuje , zwalnia go z opieki nad dzieckiem?

jakiej opieki pomocy przy dziecku!
Moj maz tylko sie wykąpie z malym i wszystko, a do mnie ciagle praetensje , ze maly zmierzly bo go nie polozylam, ale jak mialam mu dac tabletki na senne jak nie chce spac? a to za duzo na tv patrzy i sie pewnie boi?! noz kuzwa sam sie nim nie zajmie a mi wytyka mam dosc , wole miec mniej kasy ale zeby mi pomogl w domu ;-((

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
przyszlamlodamama

U mnie to jest tak,ze moj facet nic przy malym nie robi... Przydzie z pracy to ma podany obiad, pozniej jest telewizja, prysznic i spanie i tak kazdego dnia. Jednak ja juz nie wchodze z nim w dyskusje na ten temat. Uwazam,ze dobrze spelniam sie w roli jako mama i..... TATA Ehhh...

mąż ma takie same obowiązki jak i Ty, macie równe prawa do dziecka i razem je wychowujecie

U mnie to jest tak,ze moj facet nic przy malym nie robi... Przydzie z pracy to ma podany obiad, pozniej jest telewizja, prysznic i spanie i tak kazdego dnia. Jednak ja juz nie wchodze z nim w dyskusje na ten temat. Uwazam,ze dobrze spelniam sie w roli jako mama i..... TATA Ehhh...
sama na to pozwalasz, tak jak napisałaś wszystko ma podane i myśli, że tak musi być...razem wychowujecie maleństwo. Dziecko potrzebuje czuć, że ma mamę i tatę takie jest moje zdanie

u nas jest tak, że czasem tata ma dość małej łobuziary, ale nigdy tego nie powie. Jak to zauważę po prostu zabieram małą dyskretnie, a wtedy R. umyje naczynia, albo podłogi itp. nie muszę go do niczego namawiać, sam poczuwa się do obowiązków

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarna695

oczywiscie , ze go to nie zwalnia z obowiazku wychowywania dziecka. zajmowanie sie dzieckiem i domem to tez praca i tobie sie nalezy jakis odpoczynek. powinnas porozmawiac z mezem i omowic jakis podzial obowiazkow. dziecko tez potrzebuje ojca. poza tym ciekawie by bylo jakbyscie oboje pracowali i kto by mial wtedy sile zajmowac sie jeszcze maluchem hehe praca to nie wymowka

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monica26

Alimak moj maz zostawi wszedzie naczynia po sobie po kolacji, pod stolem skarpety , w lazience robocze ubrania a malym i tak sie nie zajmie i malo tego ze ja to sprzatm to jeszcze najlepiej z malym na rekach a on mecz musi obejrzec . przeszlo 90 min a ja nawet 20-sto minutowego serialu nie moge obejrzec bo maly mi nie pozwoli , ale jak leci mecz to wszyscy musza byc cicho bo PAN
musi obejrzec, a potem f1 i wszystkie sporty nbuuuuuuuuuuu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Spróbuj z nim porozmawiać. My jeszcze przed tym jak zaczęliśmy starać się o dziecko ustalaliśmy wszystko i rozmawialiśmy o tym jak każde z nas wyobraża sobie relacje i obowiązki. To bardzo ważne.

Mój mąż ma własną działalność i dużo pracuje. Pieniązki są potrzebne i ktoś musi je zarabiać, ale decydując się na dziecko podjął decyzję, że będzie musiał zrezygnować z wielu rzeczy i poświęcić swój czas dziecku.

Mąż mi dużo pomaga i angażuje się we wszystko. Sprząta, zawozi na badania, do lekarza, wszędzie. Widzę, że się stara.

Jestem w 36 tygodniu jeszcze dzidziuś się nie urodził, ale nie wyobrażam sobie że mąż po urodzeniu córeczki nie będzie uczestniczył w wychowaniu.

Spróbuj wytłumaczyć mężowi, że jest ci przykro, bo stajesz na głowie żeby dziecku niczego nie brakowało i żeby było szczęśliwe. Dbasz jak możesz, a on cię nie wspiera. Powiedz mu, że jest ci potrzebny. Nie tylko jego pieniadze, ale ON sam. Co dwie głowy to nie jedna, każde ręce są potrzebne do pomocy :) A jeśli uważa, że sobie nie radzisz w jakiejś sprawie z dzieckiem to niech sam spróbuje i pokaże ci jak zrobić to lepiej :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

Może to zabrzmi dziwnie ale :
Trzeba sobie wychować męża w tych sprawach...

Czytając to co Ty tutj napisalaś współczuję, może się jeszcze chłop ogarnie.. Mam nadzieję, że mój będzie bardziej wyrozumiały dla mnie i będzie mi pomagać... Faceci się boją rozmawialam z kuzynem ostatnio o dzieciach on przznał, ze nie przewijał swojej córki bo się bał...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ijusia

Skądś to znam !
Ja to w weekend jeszcze usłyszałam,że weekendy są dla ojców,a mamą jest się cały tydzień,i rzecz jasna jak dziecko płakało i cholera wie o co jej chodziło,to była moja wina że nie wiem o co chodzi,bo matka powinna takie rzeczy wiedzieć.
Znam dobrze uczucie które w sobie nosisz,to jest jednocześnie złość,irytacja,bezradność,ochota wyjścia z domu i trzaśnięcia drzwiami.
Powinnaś próbować wytłumaczyć mężusiowi,że facet ma w życiu trzy bardzo ważne i odpowiedzialne role :
Mąż,ojciec i pracownik,a nie tylko pracownik,bo Ty w domu robisz i za kucharkę,opiekunkę do dziecka,pokojówkę i oczywiści żone.
Tobie też należy się relaks,i chwilka wytchnienia od malca.
Może niech ktoś mu przemówi do rozsądku,jego matka,kolega,brat żeby nie mówił że żona mu truje.
W każdym bądź razie sytuacja która jest teraz w domu jest nie do przyjęcia,a to się będzie tylko pogarszać,i w efekcie zostaniesz samotną matką żyjącą z mężem....