PZEPRASZAM ZA TEN STRASZNY BLAD!!!!!jak dodalam temat to az mnie porazilo:) sorki dziewczynki:)

Ja w ogole nie zajmowalam sie dieta- jadlam to na co mialam ochote, miesa nie jem od dziecka wiec to tez odpadalo, pilnowalam tylko, zeby nie jesc kolacji, bo mialam straszna jazde, zeby za duzo nie przytyc.. Poza alkoholem wszystko tez pilam, w tym te "straszliwe niezdrowe" rzeczy, na widok ktorych niektorym mamuskom wlos zjezylby sie na glowie czyli red bulle, cole, kawe itp.. Moje dziecko jest idealnie zdrowe, a ja przez cala ciaze mialam tak ksiazkowe wyniki badan, ze do konca udalo mi sie uniknac suplementow.. Odpowiadajac wiec, nie przejmuj sie teoria i rob swoje, a dobrze bedziesz sie czula Ty, a co za tym idzie rowniez dzieciatko..

ja Ci powiem tak jak mi lekarz powiedzial "wszystko w rozsadnych ilosciach". wiec jedz to na co masz ochote.

w I trymestrze wymiotowałam aż do południa , cześto zdarzało się i nawet wieczorem , ogólnie prawie całe 4 pierwsze miesiące przeżyłam na bułkach z masłem i spaghetti :) jedyne co nie powodowało u mnie wymiotów ( miałam mdłości do 15 tygodnia)

Też nie miałam ochoty na warzywa, więc ich nie jadłam. Czasem wyjątkowo mi się zdarzyło. Za to codziennie opychałam się owocami i jadłam dużo nabiału - czyli wszystko to czego domagał się organizm. A mięsa, ryb i ogólnie obiadów - zero. Mdliło mnie na samą myśl.
Uważam (i tak by też powiedział mój gin.), że powinnaś kierować się instynktem. On Ci dobrze podpowiada:)

a no .... a tego rozsadku czasem brak jak sie ma chetke:) ojjj jak dzis sie najadlam jakis kwaskowatych kulek z ktorych sie robi guma rozpuszczalna :P... ojjj zaladek myslalam ze mi wykreci na druga strone:) ale juz jest prawie git ... nabial tez jest niezbyt mile widziany, za to slodkie w kwaskowatych posypkach to czemu nie :) oj i frytki z McDonalda, podumowujac wszystko lubie to co nie ma witamin :) dlatego sie martwie troszke...ale normalnie jak pomysle o zdrowym jedzeniu to az mnie bierze...

TE ODPOWIEDZI SA BUDUJACE...DZIEKUJE WAM:)

Tak ,staralam sie przez cala ciaze jesc duzo warzyw i owocow,nawet zaczelam jesc mięso za ktorym nie przpadam...ale jesli naszła mnie ochota na jakiegos fast fooda to sobie nie odmawiałam.Wszystko w granicach rozsadku.pozdrawiam!

niunka24, jeśli lubisz frytki to lepiej niech mąż Ci zrobi w domu bo te McDonaldowe są smażone na najgorszych tłuszczach, więc szkoda zdrowia, naprawdę. A wiem, że instynkt nie zawsze dobrze nam podpowiada jeśli chodzi o produkty do których jesteśmy przyzwyczajone, ja np często wcinałam chipsy Peppies, a w ciąży niestety musiałam je siłą odstawić, bo w przeciwnym razie jadłabym je min. raz na tydzień. Ale rozumem też trzeba się kierować i wiedzieć co jest dla dziecka dobre a co nie. No i od początku warto zadbać o figurę:) bo później będzie coraz ciężej. ;)

W pierwszym trymestrze bylo mi hardcorowo niedobrze tym samym wciagalam w siebie wszystko niczym odkurzacz i nie wazne co to bylo :/ :)