mój gin powiedział tak " w sprawie diety, proszę jeść to, na co pani ma ochotę. Wiadomo trzeba ograniczyć słodycze lub takie rzeczy jak coca-cola, ale jak będzie zachcianka to przecież nikt pani nie powstrzyma" ;D no i taka prawda jest. Jedyne co to owoców więcej jem, też mają witaminy a jakoś lepiej smakują niż warzywka ;)

Nie. Ja nie mogłam patrzeć na jedzenie-schudłam 4 kg i jadłam na siłę jogurty i owoce albo jakieś chude mięso a jak już miałam zachcianki to na coś niezdrowego t6ypu tortilla z McDonald's ale nie odmawiałam sobie bo wiedziałam że i tak lepiej zjeść to, niż nic.

Nie, bo w I trym. akceptowalam malo rzeczy ;) Ciezko bylo sie do czegokolwiek zmuszac. Jadlam, co sie po prostu dal,o a nadrabialam witaminami z tabletek. Staralam sie jak moglam, ale nie bylo latwo ;)

do 8 tyg odzywialam sie strasznie :P jeszcze nie wiedzialam ze jestem w ciazy wiec nie zwracalam uwagi na to czy zdrowe itd ale pozniej zmienilam troche sposob odzywiania :)