Mój mąż chce mieć więcej niż 2 :) ale nie teraz, on chciałby za kilka lat a właśnie ja sobie tego nie wyobrażam. Bo to ja siedzę z dziećmi w domu a przyjdzie czas że spełnię się jako mama i dzieci nie będą mnie tak potrzebować jak przez pierwsze 4-5 lat i będę mogła zająć się sobą na pełnych obrotach :)
Nie narzekam na macierzyństwo o nie :) tylko uważam, że teraz mam na to czas i teraz chcę poświęcić się temu w pełni i sama tak zadecydowałam (stąd decyzja o drugim dziecku w małym odstępie czasu). Nie wyobrażam sobie po 5 latach zajść ponownie w ciążę. Ale co będzie za 5 lat tego najstarsi górale nie wiedzą :) może mi się odmieni :) Mąż śmieje się że będzie mnie męczył dopóki nie będziemy mieli synka :)

Byłabym szczęśliwa gdyby było nas stać na pięcioro:) Oboje z mężem pragniemy dużej rodziny ale na razie musimy pokończyć studia i odkuć się troszeczkę.Na razie myślimy o drugim kiedy Oskarek będzie miał trzy latka, potem jak się uda i trzecie w rozsądnym odstępie czasu.A jeśli uda nam się zapewnić im dobrą pszyszłóść to na pewno będzie więcej:)

My jesteśmy zgodni chcemy mieć jedno:))

ja bym chciala miec 3-cie dzieck ale maz niestety nie

Ja chciałam mieć tylko dwójkę, ale jak zaszłam w ciążę z trzecim, to trudno musiałam z tym się pogodzić i tyle:) Za to mój mąż był szczęśliwy! Sam pochodzi z domu, gdzie była ich piątka dzieciaków to jak twierdzi też mógłby mieć 5- ciu....ale ja już mam dość!!!Chociaż oczywiście cieszę się z mojego najmniejszego skarbeńka bardzo i kocham go ponad wszystko to już nie chcę więcej bobasków:) Chyba że wygrała bym w totka, kupiła duży dom to wtedy z chęcią bym adoptowała jakąś dziewuszkę do moich facetów:)...