« Powrót Następne pytanie »

2012-03-24 15:45

|

Pozostałe

czy wierzycie w urzeknięcie dziecka? :)

wiem pytanie może głupie może nie, ale moja mama twierdzi że to prawda. Np. gdy dziecko nie chce spać to trzeba polizać oczy i splunąć za siebie, albo moja prababcia nad wiadrem wody coś zbierała i odmawiała jakieś modlitwy żeby ten urok przeszedł na nią, moja mama też nie wierzyła póki tego nie zobaczyła, może głupie ale prawdziwe :)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

Ja w to nie wierzę. To tak jak z odczytywaniem płci z kształtu brzucha - masz 50% szans że dobrze trafiłaś więc wiarygodność jest żadna.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka

Nie słyszałam o czyms takim jeszcze ;p raczej nie wierze w takie rzeczy ale kto wie czy kiedys w desperacji nie spróbuje ;p

też w to za bardzo nie wierzę, no ale jednak coś w tym jest :)

Dla mnie to bajki...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

a ja tam w to wierzę może i jestem głupia ale mam w sobie coś takiego, że wierzę że ktoś może urzec mnie lub moje dziecko i kiedyś mi się to sprawdziło:/
Stałam w kolejce do sklepu jeszcze za panny starsza babka strasznie się mi przyglądała miała takie przenikliwe oczy że szok ona wyszła ze sklepu a mi się czarno przed oczami zrobiło i mówię że zaraz się przewrócę jakiś facet z tyłu mnie złapał i wyprowadził ze sklepu przyszła jakaś inna stara baba wyciągnęła chusteczkę i kazała mi na nią popluć otarła mi czoło i jasność nastała:) masakra ale ja nie zemdlałam byłam w pełni świadoma tylko miałam ciemno przed oczami:/ nigdy więcej mi się to nie zdarzyło na szczęście to jak z jakiegoś filmu ale serio tak było:/ dlatego też miałam zawsze doczepioną czerwoną kokardkę do wózka i nosidełka tak jakoś lepiej, pewniej się z tym czułam:)
Moim zdaniem tak właśnie działa podświadomość jak ktoś w to wierzy.

Moze gdybym sie za czasu Czarownic na miotlach urodzila to bym wierzyla w takie cuda ale jednak latwiej mi sie zyje bez czarow marow , spluniec i kokardek :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloris

Zobaczylam oniemialam i uwierzylam. Mam mieszane uczucia ale cos w tym jest.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosiaiemi

Nigdy w cos takiego nie wierzylam, jednak teraz wierze..
Kiedy urodzilam starsza corke, byli u nas w odwiedziny znajomi i po ich wizycie - dziecko nie do poznania: placz i wrzask. Tesciowa poradzila nam, zeby 3razy polizac mlodej oczy od srodka do zewnatrz i splunac. Zaczelam sie smiac, ale jak po godzinie mala sie nie uspokoila, pomyslalam "co mi tam, przeciez krzywdy jej tym nie zrobie". Zlizalismy jej powieki i miala strasznie slone (a plakala bez lez!) i za chwilke sie uspokoila. Podobnie bylo z mlodsza corka.. jednak tym razem nie czekalam juz az godzine :)

Niby glupota, ale u nas dwa razy sie sprawdzila :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewakamila95

generalnie nie, ale jak dziecko nie wiadomo czego wrzeszczy to zapobiegawczo zawiązuje kokarde ;p z tymi oczami tez kd spróbuje ;) nic sie nie stanie a nuż widelec pomoze?;p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuber

Ja wierzę, moja córunia przez kilka dni była strasznie nieznośna, nie chciała jeść, płakała, dopatrywaliśmy się już jakiejś choroby, aż po kilku dniach mój tato zdjął swoją skarpetę zaczął machać nad jej głową, pluć na cztery strony świata. Później jak wstała po poobiedniej drzemce było kochane dziecko, wszystko przeszło jak ręką odjął. Ktoś ją musiał urzec. I było kilka takich sytuacji. Coś w tym musi być.