Nie zabiera i zabierać nie będę. Jak będzie czuł potrzebe to sam pójdzie :P

właśnie dziwi mnie gdy nawet w zimowe niedziele matki wędrują z dzieciątkami do kościoła dla mnie to głupota

a dlaczego głupota?!  skoro ja i córka chcemy się pomodlić to co mam niby zrobić z małym?

a to że zima oznacza że Ty nie wychodzisz ze swoim dzieckiem? 

Ewa chrzciłaś swoje dziecko?

ja ogólnie nie chodzę do kościoła. Chodzi o to, że według mnie takie dzieci są za małe na naborzeństwo. Poza tym do kościoła chodzą nie zawsze zdrowi ludzie, wiem to po mojej babiczce, która nawet gdy ma grypę wędruje do kościoła bo przecież musi się pomodlić. Jest wiele takich ludzi jak ona. Po co miałabym narażać swoje dziecko. Druga sprawa stać przez godzinę w nie okłamujmy się nie zawsze dobrze ogrzanym kościele? Ja tego nie widzę

chrzciłam :) i to będzie jego wybór czy wierzyć czy nie ja mu pokaże i wytłumaczę co i jak nie zabronie mu chodzić do kościoła i wierzyć w Boga.

Myślę jak Ewa

To po co chrzciłaś? Przyrzekałaś wychować dziecko w wierze, a do Kościoła nie zabierasz. Bezsens. Bo co, zimno? Moglas zaczekać aż dorosnie i samo się ochrzci w takim razie.

podczas chrztu obiecałaś swoje dziecko wychowywać w wierze...   i w naszym kościele jest ciepło. Wkurzyłaś mnie. Głupotą  to jest chrzcić dziecko na pokaz.