« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiaw00
kasiaw00

2011-07-02 20:07

|

Pozostałe

do mam dzieci powyżej 1 roku...

Od urodzenia córeczki zmagam się z depresją. Pomimo tego że, Karina jest pogodnym i kochanym dzieckiem to cały czas się zastanawiam kiedy nadchodzi czas kiedy dziecko zaczyna być bardziej samodzielne nie marudzi cały czas przy nodze mamy.. mam nadzieje że, rozumiecie o co mi chodzi...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ellacatalina

Slonce, jezeli depresja trwa tak dlugo, porozmawiaj z lekarzem, polozna.
Na depresje dobra jest herbatka z dziurawca (najepiej pol na pol z serdecznikiem).
Zadbaj o siebie, taka przedluzajaca sie depresja czasem bywa sygnalem, ze pora poswiecic odrobine czasu rowniez sobie.
Pamietaj, ze szczesliwa mamusia to szczesliwe dziecko. :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ellacatalina

może też Karina wyczuwa Twój nastrój... i jej klejenie się do ciebie może być tym wywołane...?
a zmagasz sie z depresją sama, czy przy pomocy psychologa, leków?


O tym wlasnie pisze. O ile szczesliwa mama to szczesliwe dziecko, o tyle smutna mama to trudne dziecko. Dzieci bardzo wyczuwaja nastroj matki, sa jak radarki pod tym wzgledem.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

nie wiem o co ci chodzi, tzn. domyślam się ale mam wrażenie ze własne dziecko ci przeszkadza, piszesz, ze jest pogodna i kochana, a masz depresję... a może to nie przez dziecko?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

kasiawoo... z tego co piszesz masz depresję reaktywną (czyli jako reakcja na sytuację), a w takiej lepsze efekty daje psychoterapia, a nie farmakoterapia... w takich sytuacjach leki znieczulą, ale nie pomogą uporać się z sytuacją, np. utratą (majątku, zdrowia, czyjegoś życia itd.). jasne, ze w pierwszym momencie pozwalają na jakiekolwiek funkcjonowanie. i dobrze chyba, ze je odstawiłaś, a chyba trochę źle, ze nie dałaś sobie nic w zamian w to miejsce (np. terapia), tylko zmagasz się z tym sama...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiaw00

em3 dzięki za rady, zwróce się do psychologa a nie po leki bo sama myśl o nich jeszcze gorzej mnie dobija.


bafi: to jest właśnie depresja! kochasz dziecko, uważasz że jest najwspanialsze a z drugiej strony łamiesz się i widzisz wszystko na szaro. Nie oceniaj tak jak nie przeszłaś nigdy załamania nerwowego!
Córeczka po tym co spotkało mnie w życiu to moje największe szczęście i DLA NIEJ POZBIERAM SIĘ I WYJDE NA PROSTĄ z pomocą specjalisty od tego są :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiaw00

nie wiem o co ci chodzi, tzn. domyślam się ale mam wrażenie ze własne dziecko ci przeszkadza, piszesz, ze jest pogodna i kochana, a masz depresję... a może to nie przez dziecko?

jestem szczerze oburzona Twoją odpowiedzią, zwracam się do matek o pomoc a nie ocenianie mnie! jak pisałam powyżej w depresji masz poplątanie wszystkich uczuć. NIE PISZ ŻE WŁASNE DZIECKO MI PRZESZKADZA!! bo takich uczuć jak miłość do własnego dziecka NIE UTRACIŁAM!!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

kasiawoo, przepraszam, nie napisałam tego do końca tak jak chciałam, jakoś vez sensu wyszło
właśnie chodziło mi o to, że trzeba się pozbierać szybko dla dziecka, córeczkę masz piękną, to dla niej musisz wziąść sie w garść żeby później nie żałować że przez depresję coś przegapiłaś, tak jak dziewczyny pisały, wesoła mama to wesołe i zdrowe dziecko, a może ona jest taka przyklejona właśnie dlatego że czuje ze jest ci źle
moja kolezanka chodziła kilka m-cy do psychologa i bardzo jej to pomogło, trzymam kciuki zebyś trafiła na jakiegoś sensownego

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiaw00

bafi dzięki.
kuzynka namówiła mnie na to forum i tak po Twojej pierwszej odpowiedzi pomyślałam PO CO MI TO?

ale już wiem że, nie chciałaś źle.
Córeczka ma obecnie "jelitówke" a ja dzielnie jestem przy niej w dniu płaczu i w nocy :)

Wiecie dziewczyny tak sobie myślę że, teraz te pociechy nasze się tak kleją do nas a za perę lat już takie duże uciekają od rodziców w swoje strony. Gdzieś wyczytałam że, rodzice do 3 roku są całym światem dla dziecka CHYBA TRZEBA SIĘ TYM CZASEM CIESZYĆ.
będę się starała... bo czasami naprawdę chciałoby się usiąść i chwilkę nic nie robić ;)
jeszcze raz dzięki za odpowiedzi :)