masakra jakas,teraz przez sen udalo mi sie ale tylko 80ml,dobre i to,tutejszy lekarz mi nic nie przepisze;/

raz widze ze cos ja denerwuje w buzi,ale ona z tym nie jedzeniem to tak od urodzenia ma:(
ma 5.5 m-ca a wazy tylko 6.400

Mam to samo z tym nie jedzeniem.Musze kombinowac kaszki,bo mleka wogóle nie pije w ciągu dnia.Może córcia bedzie ząbkowała i jak pije to ją boli.Mój ma górne dziąsło strasznie spuchniete juz 2 tydz i nic sie nie przebija:[

ale ma juz jakies zabi co?
wiem ze Twoj Gabi tez wybretny hehe,czytalam wczoraj,jak zrobie jej na sniadanie te ang porridge,to jej przez gardlo nie przechodzi,jak te pl kaszki czy kleiki chce zagescic to nie wiem ile moge sypac bo na opakowaniu jest napisane ze np 3lyzki na 150ml,to zeby jadla z lezczki to jest za lejace:/

Ma dwie dolne jedynki dostal w 5m6d.Teraz pchają sie dwie górne.Zrób gęściejszą kaszke.Ja sie nie sugeruje tym co pisze na opakowaniu,tylko sypie i widze po konsystencji kiedy jest dobra.Gabrys wcina te kaszki Bobovity czy Nestle zamiast mleka w ciągu dnia.On tylko z tym mlekiem tak świruje w ciągu dnia,bo przed snem czy w nocy to wypije...reszte je normalnie.

Mój mało co jadł jak miał anemię, jak podleczyliśmy to zjadał bardzo ładnie. Teraz znowu nie je, anemii nie ma, ale chyba ma chore gardło. Zrób ogólne badanie krwi i dodatkowo poziom żelaza. W Polsce są preparaty witaminowe z żelazem, nie wiem jak u Ciebie. My mieliśmy przepisany przez lekarza syrop i oczywiście odpowiednia dieta i teraz mamy ładne wyniki.

a moge je robic na moim mleku?tz te ktore na wodzie to wiem ze nie,ale te ktore mozna na mm to moge moje uzyc?kurde musze w koncu isc do lekarza,bo sam pokarm mi nie zaginie przez ta prolaktyne,choc siostra sie upiera ze bym zime jeszcze ja pokarmila moim,faktycznie Nelka jak narazie miala tylko 3dniowe jakies choróbsko,bardziej katarek ale mnie meczy te odciaganie a tym bardziej dobija ze musze wylewac bo paniusia nie chce:)

o krwi to moge pomarzyc,do 3go roku zycia chyba nie robia takowych,kolezanki kolezanka chodzila rok czasu i prosila ze maly jest blady,nie i koniec nie robia,teraz maly walczy z bialaczka:(

To może kup w aptece taki preparat witaminowy z żelazem, u nas takie są bez recepty.

Kaszki mleczno-ryzowej na 30ml wody daje dwie lyzeczki od herbaty.Moja jak grymasila z mlekiem to zamiast jednej miarki mleka dawalam wlasnie tyle kaszki mleczno-ryzoej jablkowej mleko zmienialo smak i jadla wszystko.Na kupki to mojemu dziecku pomaga jabluszko z suszona sliwka w sloiczku.Poniewaz juz odchowalam wlasnie takiego niejadka jak twoja(wazyla jak miala 6 miesiecy 6kg!)powiem ci,ze wspolczuje.Ten sam scenariusz.Dopiero jak zaczelismy dawac taka odzywke Faltomalt czy jakos tak ok 12mies(mozna ja dawac do picia i jedzenia jest bez smaku ale podpedza wage i apetyt)zaczela gonic rowiesnikow.Teraz ma 6 lat waga 17kg wiec chudzina jest ale je fakt male porcje ale juz je(nareszcie)Nie radze dawac na wlasna reke zelaza bo moze byc gorzej i z jedzeniem i kupka.Wiesz mielismy rozne sposoby na nia niektore bardziej skuteczne inne mniej ale trudno radzic bo dzieci sa inne.Ja narzekam na moja malutka,ze ma6,5 miesiaca (bedzie ok7,7kg) malo je ale nie jest tak zle poprostu mam fobie na jedzenie dziecka po starszej corci wlasnie( moja akurat je co 2godziny przez cala dobe tak od 100 do 190ml i jobla idzie dostac bo co chwile karmienie).Przypomnialo mi sie co moj niejadek lubil:kisiel taki polplynny juz mozesz malej dac z np.jablka dodac troszke deserku do tego,mozesz dac zupke z buraczkiem lub ogorkem kiszonym bo wzmaga apetyt po 6 miesiacu.Przy wiekszosci posilkow darla gazety:)