Rozpuszczone, niewygodnie w związanych ;)

Tylko nie wiem co gorsze niewygoda czy rozczesywanie tych poplątanych włosów. Niedawno podcielam a znów sa do polowy pleców. Jak dzis przy lustrze sie czesalam bylam w szoku ze takie długie bo zawsze platam je w koczka.

Wiesz co, duzo czytalam na temat tego czy powinno sie spac w zwiazanych wlosach czy rozpuszczonych, swego czasu mialam bzika na punkcie wlasnych wlosow, i dziewczyny "wlosomaniaczki" na swoich blogach pisaly, ze powinno sie spac w zwiazanych, ale powinien to byc np. warkocz albo taki kok na czubku gloowy zwiazany luzna gumka, bez zadnych metalowych elementow. Spie tak od ok. roku czasu bo zawsze myslalam, ze powinny byc rozpuszczone i musze przyznac, ze wlosy odzyly dzieki temu. A jest tak poniewaz wlosy jak sa w nocy rozpuszczone ocieraja sie o poduszke i koncowki sie niszcza, a majac je zwiazane nie maja takej mozliwosci:)

W związanych, niewygodnie w rozpuszczonych;)

Zwiazane luzny kucyk na dole

Ja tak do 13 lat mialam wlosy za tyłek. Spalam w zwiazanych lub luznym warkoczu bo inaczej wszedzie się plataly. Teraz mam krotkie wiec juz nie mam problemu

Przeważnie kitke mam, ale czasem robie sobie warkocza dobieranego. W tedy włosy ponoć niszczą się najmniej.

w koku na czubku głowy

Spie w rozpuszczonych, zarzucam je do tylu za poduszke i jest ok.

Lekko zwiazany kucyk lib warkocz