dokladnie, wiekszosc nastolatkow wstydzi sie, pamietam jak moje kolezanki pytaly mnie (bo juz bylam po pierwszych wizytach u gin) jak jest, co robi itp... chodzilam z kolezankami na wizyty bo z rodzicami sie wstydzily... i dobrze ze chodzily sie badac itp(juz jako 17latki) lekarza pytaly o to co je nurtowalo...

a teraz pokolenie wyrasta na bravo, bravo girl itp i bazuje napytaniach typu:

" mam 12 lat, jestem dziewica czy ze mna wszystko ok"

aaaaaaaaaa...

albo wyrastaja GALERIANKI - swietny film tak a propos - "zrobie ci loda jak mi kupisz spodnie"... jedna z bohaterek zaszla w ciaze, bo po stosunku kucala w wannie i prysznicem wyplukiwala sperme i myslala ze to zapopiegnie ciazy... oj, jednak nie....  dziewczynki mialy po 13-14 lat....

SZOK!!! dokladnie gdzie sa rodzice... ????? gdzie jest kuratorium, szkola, pedagog szkolny... czy ich praca ogranicza sie tylko do odbierania pensji i przychodzenia na 7.00-15.00???

te dziewczynki tworza kolejny odlam patologii spolecznej, to trzeba leczyc...

a kto i co jest winny??? MEDIA!!! w TV sex, piekne modelki, sex sex sex...

piosenki idoli o seksie wiekszosc...

teledyski seksowne...

na dyskoteke jak sie idzie to co sie widzi??? no wlasnie panienki 14 letnie, a te po 20 nie ma sans na poderwanie faceta bo sa za stare...

gdize sa rodzice??? moi byli przy mnie, dziekuje im za to...

wydaje mi sie ze kupienie prezerwatyw , jest ciezszym przezyciem niz tabletki . W naszej kulturze niestety jest przyjete ze to chlopak powinien miec prezerwatywy , a dziewczyna z kondomami w portfelu jest uwazana delikatnie mowiac za puszczalska . Pozatym nie wszystkim kobietom pigulki szkodza , jak by tak bylo nikt by ich nie dopuscil do sprzedazy . A co do rodzicow , moze i powinni byc przy swoich corkach , niestety to rzadkosc , w polskich domach nie za bardzo rozmawia sie o antykoncepcji . I co ma zrobic jakas mloda dziewczyna , to juz chyba lepiej zeby przynajmniej byla zabezpieczona . 

no tak kupienie prezerwatyw jest ciężym przeżyciem niż tabletki ale jeszcze cięższym jest pujście do ginekologa.Co do kondomów też sie zgodze że rzadko sie zdarza żeby dziewczyna miała je ze sobą ale jeśli taka 14 chce iść do łózka z jakimś chłopcem to niechc chociaż zadba o to żeby on miał kondoma bo teraz jest o tym tak głośno o tych ciążach małoletnich dziewczyn że jak taka 14 wie jak sie sex uprawia to też wie że jest coś takiego jak ciąża i kondomy

krysia---> wydaje mi sie ze szkola zamiast przestrzegac przed sexem to jeszcze bardziej prowokuje maloletnie dziewczyny i chlopcow do tego , a dlaczego ? Dlatego , ze jest w szkole taki przedmiot "wychowanie do zycia w rodzinie " Pamietam pierwszy raz maialm go w 4 klasie podstawowki , zamiast pani przestrzegac mlode dziewczyny od uprawiania seksu to bylo zupelnie odwrotnie . Na kazdej lekcji rozmawialismy o seksie  ze jest dzieki temu przyjemnosc bardzo bliski kontakt , ze robia to ludzie gdy sie kochaja , wiec dziewczyna po takich komentarzach i rozmowie w szkole ma chec sprobowac nie zdajac sobie sprawy z tego ze nawet za pierwszym razem przy pierwszym stosunku moze dojsc do ciazy . Albo , bierze przyklad z kolezanki ktora sie pochwalila ze juz ma pierwszy raz za soba to dlaczego ona ma nie sprobowac . No , ale niestety kobitki my nic na to nie poradzimy . niestety

asiunia masz calkowita racje.

nagorsze jest to ze te male pannice uwazaja ze juz wiedza co to milosc i z milosci uprawiaja seks. a takie panie ktore przekazuja dieciakom tylko to ze seks to przyjemnosc itp powinny odejsc ze szkoly... albo odpowiadac za ciaze nieletnich, moze w tedy by takie panie nauczycielki zmienily sposob rozmow i prowadzenia zajec...

to jest przykre, naprawde!!

a jeszcze sobie przypomnialam , jak pani nauczycielka przyszla i przyniosla nas lekcje banana i prezerwatywe uczyla jak sie ja prawidlowo zaklada .

??? pierwsze slysze zebyb takie zeczy byly na WDZ W moim przypadku jak chodzilam jeszcze do szkoly i nawet w liceum (jakies 2lata temu) na wdz bylo glownie o dojzewaniu, odzywianiu sie, uczuciach (gimnazjum) oraz o zabezpieczaniu sie (liceum) Wg mnie wlasnie za malo mowi sie o seksie bo mlodziezy ciezko sie rozmawia na ten temat z rodzicami wiec dobrze by bylo aby szkola uswiadamiala mlodziez juz nawet w gimnazjum bo jak dobrze pamietam to wiecej sie na etyce z ksiedzem dowiedzialam w 3kl liceum niz ogolnie i za pozno mlodziez dowiaduje sie o skutkach tabletek antykoncepcyjnych i o tak powszechnej antykoncepcj a nawet o tym jak ja dobrze uzywac czy nawet ze stosunek przerywany nie jest metoda antykoncepcji

no niestet, dlatego wiel dziewczyn jak i chlopcow w mlodym wieku chca sprobowac  i dowiedziec sie jak to jest , bez swiadomosci jakie moga byc tego skutki . 

ehh... ja pamiętam jak miałam pierwszego chłopaka w wieku 16 lat. conawyżej macanki były przez spodnie :p Potem po rozstaniu, 2-3 miesiące później z rozpaczy ;) dużo przytyłam, zaczęłam mieć problemy z żołądkiem, nudności. Poskarżyłam się mamie, ta poszła do znajomego gastrologa, który się roześmiał i powiedział, ze po 9 miesiącach mi przejdzie. A mama, ze absolutnie to nie to i w ogóle. ciekawe, czy tak dobrze mnie znała, że wiedziała, że nie współżyłam,  a może dla niej byłam na to "za mała"...

ja nie pamiętam rozmów o antykoncepcji, o zapłodnieniu. nawet nie wiem, od kogo się o tym dowiadywałam... a co to jest seks to się od brata dowiedziałam (hehe, bo swierszczyki zbierał) ;)

straciłam dziewictwo w wieku 18 lat. w walentynki ;) jak rok później mama się o tym dowiedziała, to i tak była w szoku :p że tak wcześnie, ofkors ;)

boże, jak jakiś wymierający gatunek się czuję :p

http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,11635762,wiadomosc.html?ticaid=19038

no to teraz nastolatki maja taki problem jak w artykule...