« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
veecky

2011-07-28 10:11

|

Pozostałe

do osób, które w moich ankietach zaznaczyły "nie"

Dlaczego "nie"?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

Żeby nie pisać dwa razy tego samego skopiowałam swój komentarz do Twojego bloga:


Wcześniej nie oddawałam krwi...jeśli mam być szczera to ze strachu - moją przyjaciółkę zarażono HCV podczas właśnie oddawania przez nią krwi i będzie się z tym męczyła do końca życia.Potem przy okazji pobytu z moim dzieckiem w szpitalu natknęłam się na apel by oddawać krew dla dzieciaków tam przebywających gdyż jest jej bardzo mało a potrzeby wciąż rosną.Zdecydowałam się od razu jednak jak na ironię okazało się, że mój stan zdrowia na to nie pozwala.Może za rok mi się uda.Jedyne co mogłam zrobić to rozesłać apel do znajomych, namówić przyjaciół i rodzinę. Chętnie oddałabym szpik ale nie nerkę, dlaczego? Bo może kiedyś moje dziecko lub ktoś bliski bedzie jej potrzebować...Może to egoistyczne, nie wiem...Chciałabym mieć więcej dzieci, a już podczas pierwszej ciąży miałam problem z nerkami więc gdybym miała tylko jedną mogło by to mi zaszkodzić.Mąż wie, że po mojej śmierci ma wyrazić zgodę na pobranie moich narządów - nie jestem ideałem, ale staram się pomagać i dbać o innych na tyle ile mogę i potrafię.Jednak kiedy czytam o głodzie, o przepełnionych sierocińcach nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to zawsze będzie za mało.

Uzupełnię tylko, że po przejrzeniu wszystkiego co znalazłam w internecie właśnie przed chwilą zarejestrowałam się jako potencjalny dawca szpiku.W sumie to dzięki Wam:)

odnośnie krwiodawstwa - kiedyś oddawałam, teraz od kilku lat z roku na rok mam coraz gorsze wyniki krwi i odmawiają przyjęcia (mam skłonność do anemii)

odnośnie szpiku - z jednej strony chciałabym, ale z drugiej - nie cierpię szpitali i zabiegów. boję się zarażenia, bo wiem, ze aseptyka w szpitalach jest kiepska. dlatego kontakt ze służbą zdrowia ograniczam do minimum.
z kolei jeśli miałabym oddawać szpik tą metodą w znieczuleniu ogólnym - to trochę się tego boję. bo byłam 2 razy znieczulana, ale od pasa w dół. za pierwszym razem coś nie wyszło, a za drugim razem przez to poziom lęku miałam masakrycznie wysoki. chujowe jest poczucie, że wiesz, ze powinnaś oddychać, a mięśnie nie chcą cie słuchać. dlatego też bałam się cesarki.
w znieczuleniu ogólnym bałabym się, ze się nie obudzę ;)
u mnie podobnie:-/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia01

hmmm Nie chce bo NIE... glupia odpowiedz ale... Kiedys sie nad tym zastanawialam ale jak troche w to zabrnelam i dowiedzialam sie jakie problemy potem maja dawcy ze swoim wlasnym zdrowiem Podobno wynikajace z tego to jakos mi sie odechcialo....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania1810

w bazie dawców szpiku nie jestem i nie wiem czy bede.
a krew chce oddawać i będę to robiła gdy tylko skończę 18 lat. jestem niepełnoletnia dlatego zaznaczyłam nie ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamcia20

Boje się;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

hmmm Nie chce bo NIE... glupia odpowiedz ale... Kiedys sie nad tym zastanawialam ale jak troche w to zabrnelam i dowiedzialam sie jakie problemy potem maja dawcy ze swoim wlasnym zdrowiem Podobno wynikajace z tego to jakos mi sie odechcialo....
Ja podobnie. Może to głupie dla Was ale obrzydza mnie to! Nie wyobrażam sobie żeby płynęła we mnie czyjaś krew lub moja w czyimś organizmie. I jak już jest temat z mężem to zawsze mu powtarzam, że nie zgadzam się na pobranie narządów po mojej śmierci. Nie nie nie. Urodziłam się cała i cała pójdę do piachu.
Po tym porodzie była opcja żeby przetoczyć mi krew, na szczęście obyło się bez tego ale jeśli już by musieli to nie zgodziłabym się na to.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Poczytałam o dawcach szpiku,pomyślałam i zarejestrowałam się.Jasne,że boję się w razie gdy by doszło do oddania szpiku,nie narkozy bo tego nie tylko zdrowia mojego ale cóż pomyślałam,przemyślałam i jestem gotowa podjąć ten krok.Postawiłam się w sytuacji tych dzieci na hematologii,biedne,wyczerpane o rodzicach nie wspomnę.Nie mogę inaczej jakoś sumienie mi na to nie pozwala.A gdy bym ja potrzebowała albo któreś z moich dzieci?odpowiedzi ludzi NIE bo NIE-znienawidziłam bym ich,dlatego klamka zapadła.
Dzięki Wam bo jakoś słyszy się apele na ten temat ale życie zabiera nam tyle czasu,że człowiek nie ma czasu na co innego i myślenie o innych.Dzięki Wam teraz moje sumienie jest bardziej czyste.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky

hmmm Nie chce bo NIE... glupia odpowiedz ale... Kiedys sie nad tym zastanawialam ale jak troche w to zabrnelam i dowiedzialam sie jakie problemy potem maja dawcy ze swoim wlasnym zdrowiem Podobno wynikajace z tego to jakos mi sie odechcialo....
Ja podobnie. Może to głupie dla Was ale obrzydza mnie to! Nie wyobrażam sobie żeby płynęła we mnie czyjaś krew lub moja w czyimś organizmie. I jak już jest temat z mężem to zawsze mu powtarzam, że nie zgadzam się na pobranie narządów po mojej śmierci. Nie nie nie. Urodziłam się cała i cała pójdę do piachu.
Po tym porodzie była opcja żeby przetoczyć mi krew, na szczęście obyło się bez tego ale jeśli już by musieli to nie zgodziłabym się na to.
Wolałabyś umrzeć niż żyć dla córek?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

I tu mnie masz. Trudne pytanie, mąż zadał mi to samo. I nie wiem. Dlatego mam nadzieję że nigdy nie będę w takiej sytuacji.