Blog: dominika84

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84
dominika84

Dziewczyny pisaly, ze swietnie wygladam- DZIEKUJE, choc to sie juz po powrocie troche zmienilo (bo jak sie duzo je to po 2 tyg, mozna przytyc 3kg) :)) I takich jeszce kilka watkow mi sie nasunelo, a propo tego, a ze sobie siedze sama, bo Michal juz na dyzurze to mam czas opisac :)

1. No wlasnie wygladanie, a wlasciwie wpierdzielanie, przez co niektorych :) Dziewczyny, ktore mieszkaja w UK na pewno wiedza o czym mowie, bo w hotelu byli prawie sami Angole :) Zawsze bylam "pierwsza broniaca" wszystkich, ktorych moznaby niesprawiedliwie potraktowac, ale nawet ja nie moglam tego wytrzymac :-) No k... tocza sie tacy po 120kg, a jak spojrzalam co jedza na sniadanie to okazalo sie, ze TYLKO I WYLACZNIE bekon i jajka :) i to zwykle bywalo tak, ze na jednym talerzu mieli ulozona gorke bekonu, a na drugim oddzielnie (co by nie zabraklo) jaja sadzone, ew z kielbaskami :) szczegolnie taki chlopaczek utkwil mi w pamieci, mlody ok 17-18 lat, klasyczna otylosc, bo zwyklym grubasem to on byl ladne kilka lat temu, a mial takie 2 talerze przed soba i swiata bozego nie zauwazal tak byl zajety pochlanianiem:) To samo przy kolacji- kolejka do lodow taka, ze az zakreca, a tam sami "puszysci', bo szczupli jedza swiezego ananasa, do ktorego dostep latwiutki :))) We wszystkich mediach trabia na lewo i prawo i otylosci wsrod spoleczenstwa, a tu takie historie :) No i jak tu bronic takiego "grubaska", bo on przeciez prawie nic nie je, sam sie dziwi, ze ma taka wolna przemiane materii? :-)))

2. Historia kolejna- postaram sie juz skrocic :) Siedzimy sobie na tarasie, ok godziny 13.00 i Michal mi mowi, ze przy stoliku obok siedzi niezly koles-  w podeszlym wieku, na wiekszosci palcow zlote pierscienie, t-shirt Jamaica, dres 3 paski, skarpety i klapki i ze koniecznie musze go zobaczyc, bo takie okazy rzadko sie zdarzaja :) Po czym, po chwili, wspomniany okaz poszedl do baru, a w drodze powrotnej przystanal przy nas i pyta co pijemy, bo on pije ONLY VODKA:), za chwile przylaczyla sie jego Lady, ktora jak sie okazalo lubi tylko WHISKY :) W koncu przysiedli sie do nas, okazalo sie, ze maja oboje po 80 LAT, sa Szkotami, ale nie sa malzenstwem, tylko para i tak sie tylko razem "bawia" :) Zdebialam! WOW! Osiem dych i w takiej byc formie, zeby jezdzic po swiecie i ostro zaprawiac od rana? Zyczylabym sobie takiego zdrowia w tym wieku :) I umyslu pomyslalam :)Bo kolo zaczal opowiadac, jak to byl marynarzem na wojnie i znal sie z zolnierzami z armii generala Andersa itp.. Wrocilismy do pokoju, nastepnie pojawilismy sie tam ok 19.00 na kolacji i co widzimy? A oni, jako JEDYNI, ciagle tam siedza i ciagle zaprawiaja :) po godzinie skonczylismy kolacje, wracamy, a oni znowu tam, ta Rinny krzyczy Bog wie do kogo, bo bar na tarasie byl zamkniety w porze kolacji, zeby ktos koniecznie przyniosl jej jeszcze WHISKY! Udalismy nieladnie, ze ich nie widzimy i przeszlismy bokiem, po czym na drugi dzien widzimy Lady, z fioletowymi worami pod oczami bo byla tak pijana, ze spadla ze schodow i sie troche poturbowala :)) I tak skonczyla sie ich sielanka :) A ja sie nie moge otrzasnac z szoku do tej pory :)) Niezla parka co? :)

3. Psychologia marketingu czy tam reklamy- to juz bedzie naprawde krotko :) Nigdzie nie wychodzilismy, nic nie kupowalismy, bo all inclusive oplacone wiec wszystko pod reka i za free, az poznalismy bardzo fajne polskie malzenstwo z dziecmi, ktorzy zapytali czy bylismy juz na zakupach, bo tu cala wyspa jest strefa bezclowa i mozna taniej kupic przede wszystkim kosmetyki :) i jak to uslyszelismy, to jakby nam rozum odebralo!! Ja zaczelam kombinowac co mi sie wlasnie konczy i co by sie przydalo, a moze w takm razie cos jeszcze extra, Michal, ze w takim wypadku kupi cos dzieciom, a i Mamie, bo chora i jej siostrze bo mama u niej mieszka i jak zaczelismy kupowac, to na same kosmetyki, kremy, perfumy itp wydalismy ponad 500 euro.. I na poczatku bylismy totalnie zachwyceni :) ja rozpakowywalam kremy i prawie namacalnie czulam jak od ich uzycia pieknieje, Michal sie cieszyl, ze wszyscy sie beda cieszyc i dopiero na koncu zrozumielismy... Wlasnie OKAZYJNIE wydalismy prawie 2000zl na rzeczy, ktorych normalnie w ogole nie przyszlo by nam do glowy kupowac, gdyby nie ta cudowna okazja:) ja pierdziele!! Ja niewiele wiecej zarabialam miesiecznie... I to wszystko byla "naprawde niezwykla okazja"... Zawsze wydawalo nam sie, ze jestesmy racjonalni w tych sprawach, ale trzeba sie strzec, bo nie zna sie dnia, ani godziny kiedy nagle chochlik marketingowy zacznie podpowiadac glupoty, a potem juz bedzie za pozno, zeby sie wycofac :)))

4. A wracajac do tego malzenstwa, ktore poznalismy.. On jest chorwatem, ktory przeprowadzil sie do Polski z rodzicami, jak na Balkanach byla wojna, a mial wtedy 16 lat.. A po polsku mowil tak, ze gdyby nie powiedzial, ze nie jest Polakiem w zyciu bym sie nie zorientowala.. A ja sie k... nawet glupiego angielskiego nie moge sie  porzadnie nauczyc, a to co umialam do tej pory nieporzadnie juz zapominam i   tylko sie kompromituje.. To mnie akurat zdolowalo :))

 To chyba tyle, ot takie bzdury, nie zwiazne z 40 tygodni, mam nadzieje, ze wybaczycie :)

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agi234

Fajnie:) Angielskie śniadanie: jaja, bacon, kiełbaski, tosty z białego chleba z masłem, coś ala placek ziemniaczany, smażone pieczarki, podpieczona połowa pomidora, black pudding (cos w stylu kaszanki?) nie rusze tego, to nie wiem jak smakuje:/, i sosy:D I to wszystko na jednym talerzu na śniadanko... mmm palce lizać, dla nich oczywiście:)

A tak szczerze to podział jest: są grubasy, którzy żrą wszystkie śmieciowe fast foody, wkładają chipsy do bułki śniadaniowej:) bo przecież chipsy są z ziemniaków, to zdrowe... i dotego diet coke, zapomniałabym, bo dietetyczna:D; i są szczupłe laski, faceci, wyglądają świetnie, jedza zdrowo, itd

Ja mieszkam w dużym mieście, więc te różnice na prawdę widać:)

Powiem Ci, że zdumiewający jest widok 80latków na chodzie i z taką werwą, że niejeden 30latek mógłby pozazdrościć, pracuję w szpitalu, i sporo ich widziałam, przykład z dzisiaj, babcia 65 lat, a w ręku iphone, leciała na nim, że ja bym się nie połapała...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria
Z tym marketingiem to jest coś na rzeczy. Ja nawet jak wchodzę do durnego rosmana po chusteczki higieniczne to wychodzę z torbą kosmetyków, któe potem oddaje siostrom i siostrzenicom. Nie wiem po jaką cholerę to kupię skoro nie potrzebuję. Bogaczką nie jestem więc tą kasę mogłabym spożytkować na milion innych rzeczy, a i tak marnuję ją na te wszystkie mazidła do twarzy, ciała, rąk, nóg, cycków. To straszne i to chyba już jakieś uzależnienie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agi234
@fantasmagoria to nie chciałabys przyjechac do uk:) tu jest dopiero szał zakupów...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Ha ha ha to widzę że wakacje miałaś udane i zabawne i śmieszne i trochę stresujące. kurzce 2 tyś na kosmetyki jak mi szkoda na cienie do oczu wydać 40 zł :D heh

Ciekawe czy ci staruszkowie mieli kaca skoro tak chleją. od picia pewnie zapomnieli co to kac albo piją po to zeby do owego kaca nie doprowadzić :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30
Miejscowość  wktórej mieszkam (i okolice) są oblegane przez podstarzałych Angoli.Kupuja domy,przyjeżdzaja na wakacje i już zaczynają nazywać ten rejon kolonią Angielską hehe,ale najlepsze jest to ,że wiecej ich tu niz hiszpanów ,a po hiszpańsku większość z nich ani słowa nie umie.Oni uważają,że WSZYSCY muszą umieć po angielsku.Rozumiem na wakcjach ok. nie trzeba znać jezyka,ale jesli się gdzieś mieszka to trudno od wszystkich wymagać żeby mowili w Twoim języku,no i to mnie w nich najbardziej wkurza,bo pracując w reatauracji miałam z nimi "do czynienia",ale ogólnie są bardzo sympatyczni,za wszystko dziękują po 10 razy i dają duże napiwki śmiech
no to ładnie zaszaleliście, jak to mówi mój Robert na wakacjach nie można sobie niczego żałować ;-) najbardziej rozbawiła mnie ta parka 80latków, chyba ten alkohol tak ich nieźle zakonserwował ;-)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Haha.. ale mnie rozśmieszyła ta para staruszków. Przypomniała mi się pani morrow u której pracowałam w USA. Miała około 90 lat a zachowywała się jak 40latka. Czytała wszystkie nowinki o gwiazdach, Lubiła też sobie chlupnąć coś mocniejszego. Codziennie ubierała się w dres i biegala a później wsiadala do swojego ogromnego samochodu (jakiś rodzaj dostawczego) i jeździła na zakupy. Kupowała srasznie dużo rzeczy i to codziennie... chowała je do piwnicy. A później po kryjomu jadła to co kupiła. Ogólnie bardzo dziwna babka :) Ludzie z zagranicy są zupełnie inni niż polacy... zwłaszcza starsi.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilly
Oj  ci Angole i te ich wstrętne śniadania.Wyspiarze ogólnie strasznie duzo pija.Mowi się,że Polacy to pijacy.Nic bardziej mylnego,tutaj to sie dopiero pije.Whisky do śniadanie nikogo nie dziwi.Wystarczy wyskoczyć na zakupy do marketu i popatrzeć na koszyki .Idzie sobie babula z 80,a w koszyku 2 whisky,kilka win i butla wódy i kilka owoców.Świetne zakupy;)