Blog: dominika84

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84
dominika84

Eh dziewczyny, bez zdjecia dzisiaj, bo zapomnialam zrobic i tak na szybko, bo dzien za dniem tak szybko mija i jak dzisiaj nie napisze, to juz potem sie zdeaktualizuje i nie bedzie o czym :))

Dwie rzeczy mam do napisania :) A zatem..

1. Punkt pierwszy i najwazniejszy... MAMY PIERWSZE KROKI!!!!! W Wielka swiateczna Niedziele pojawil sie pierwszy, wczoraj nawet dwa, a dzisiaj udalo sie mojemu Tomaszkowi przejsc... nie.. nie trzy, ale prawie 2 i pol kroka :))) Oczywiscie ma dopiero 9 miesiecy wiec chodzeniem tego jeszcze w zadnym razie nazwac nie mozna, ale jak on sie cudnie do tego chodzenia rwie :) Staje bez trzymanki- potrafi tak ustac raptem kilkanascie sekund i zaczyna isc :) Wszyscy mi mowili, ze jak dziecko raczkuje to pozno zaczyna chodzic, bo nie ma takiej motywacji, ale ten moj wariat jest widac strasznie zmotywowany :) Bez namawiania go, sam probuje, staje przy jakims meblu, puszcza sie i... probuje isc :)) I tak sie przy tym cieszy.. zdecydowanie rozumie, ze dzieje sie w jego zyciu cos z czego powinien byc dumny, bo kazde "staniecie" bez trzymanki wywoluje u niego usmiech dookola glowy :)

Mysle, ze do konca maja zacznie juz chodzic, ale nie mam w tej kwestii doswiadczenia, moze jakas mama wie orientacyjnie ile czasu mija od takich prob do prawdziwego chodzenia? :))

2. Punkt drugi, nie az tak doniosly, za to jaki przyjemny.. MAMY NIANIE!!

Wracam na aplikacje 23maja, od razu zacznie sie moim wyjazdem na 4 dni, wiec niania jest juz od 18 kwietnia, zeby Tomek zdazyl sie do niej przyzwyczaic, a mam nadzieje,z e wrecz przywiazac.. A teraz przyzywam jakis niemozliwie fantastyczny czas w moim zyciu :)) Mieszkam po drugiej stronie ulicy wielkiego i przepieknego parku (dla dziewczyn z Wawy powiem, ze to ten park na Gwiazdzistej na Kepie Potockiej, nad tzw kanalkiem). Chodzimy codziennie na spacery, Maly bawi sie na hustawce, w piaskownicy, szkoda, ze jeszcze nie chodzi, bo sam moglby pobiegac z innymi dziecmi, ktorych jest tam zatrzesienie :) A jak np dzisiaj odwiedzila mnie kolezanka, to spokojnie poszlysmy na spacer, potem na desperadosa do knajpy w parku, a przy tym wiedzialam, ze Maly jest w super rekach :)Przez te ponad 8 miesiecy ciaglego przebywania wlasciwie glownie z Tomkiem, czuje, ze moje zycie zaczyna przybierac ksztalt z czasow z przed ciazy, a jest przy tym jeszcze lepsze bo mam najcudowniejszego Synka na swiecie :) Ja moge wreszcie zrobic cos dla siebie, bez stresu, ze kogos obciazam, prosze itd.. A niania- rewelacyjna!!! Mloda dziewczyna 21 lat, ale mam teorie, ze takie sa duzo lepsze do takich maluchow niz starsze panie..Z Tomkiem rozmawia, pokazuje mu rozne rzeczy, bawi sie, jednym slowem, bez przerwy aktywnie spedza z nim czas, czyli robi dokladnie to co ja :)) A on ja uwielbia- jak tylko Ania wchodzi do domu,  juz zachwycony wyrywa mi sie z rak i zaczyna przed nia uciekac, zeby sie bawic w lapanego :) Wiem, ze sielanka niedlugo sie skonczy, bo wracam do pracy, a tam bedzie naprawde ciezko i ostro, ale to co mam teraz- bezcenne :) Delektuje sie kazda chwila- moge sobie spokojnie wyjsc na papierosa, a nawet popoludniu wypic kieliszek wina, a jednoczesnie ciagle jestem z moim Syneczkiem :)

Michal namawial mnie na ta nianie duzo wczesniej, ale jakos glupie mi bylo marnowac fundusze domowe, skoro ja i tak bylam w domu, ale teraz zaczynam zalowac :)

A no i jeszcze punkt 3- zebow ciagle nie mamy i nic sie nie zapowiada, zeby jakiekolwiek sie pojawily :)

Ok, ide ogladac "Usta, Usta"- a Wam wszystkim zycze fantastycznego wieczorku :) 

 

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Wiem co czujesz Dominika jeśli chodzi o Twój powrót "do poprzedniego życia". Ja wprawdzie nie mam niani ale teściowa była u nas przez tydzień i mimo, że tak bardzo się wzbraniałam przed tym wcześniej to teraz doceniłam cudowne uroki takiej sytuacji.

Mogłam sobie spokojnie zapalić, wyjść z mężem dwa razy "na miasto" i wrócić nad ranem. Mogłam się kilka razy wyspać.. a rano zamiast się zrywać to wypić spokojnie kawkę z papieroskiem. Synek był prawie cały czas przy mnie. Mogłam go całować, przytulać i bawić się z nim a jak musiałam coś załatwić to po prostu wychodziłam... Normalnie bajka :)

Już się nie mogę doczekać aż będzie tak częściej i  powrotu do pracy.

Gratuluję pierwszych kroków. Tomaszek to w ogóle będzie chyba mistrzem olimpijskim :) Bije wszelkie rekordy na 40 tygodni jak na razie :)

Pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84
Super claire!! nalezalo Ci sie! ale mam nadzieje, ze wyjazd majowy mimo wszystko nadal aktualny? :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30

To niesamowite że juz zaczyna chodzic Uśmiech

Czekam na fotki. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Tak aktualny @dominika, zakupiłam już sobie nawet super okulary przeciwsłoneczne i krem z małym filtrem, hehe a małemu kilka zgrzewek zupek słoiczkowych co by nie głodował bez mamy.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3
u nas było tak, że jak wychodziłam do pracy  to Marcin potrafił zrobić raptem 3 kroczki (od 3 dni około tak robił), a jak wróciłam po dwóch godzinach, już zasuwał przez cały przedpokój ;) ale to było dzień przed jego roczkiem, potem jakiś tydzień później potrafił biegnąc (bo on nie chodził, tylko biegał) zatrzymać sie w miejscu, a nie na meblach, skręcać i zawracać. 3-4 tygodnie od pierwszych kroków umiał kucać i wstawać, ale do dziś nie potrafi wstać z podłogi i iść, musi mieć coś, czego się złapie, żeby wstać. a Tomasz bije go na głowę ;) bo jak Marcin miał 9 miesięcy to jeszcze stać nie umiał.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

A co to za spotkan ie się szykuje beze mnie??? :(

Gratulacje nowych umiejętności :) moja ma cykora jak się ją puści ale sama próbuje tylko ze do chodzenia jej daleko :)

Jutro mam USG, a wcześniej badania, później odebrać wyniki, później jechać do szkoły załatwić kilka rzeczy, później zakupy i cały dzień zapełniony :(

w czwartek mam rano wizytę u gina więc po wizycie możemy przyjechać a w piątek zakończenie roku na 17 więc jak coś to przed zakończeniem :) bo i tak muszę z Zuzą jechać do szkoły...