Tak i myślę że to normalne ( 5 lat) ale to z podcinaniem żył to jest przegięcie. Dziecko samo na taki pomysł nie wpadnie, powiedz o tym w przedszkolu, może w tamtym domu coś się dzieje.

Ja jednak też uważam, że 5 latki mają różne zabawy, ale to już przegięcie i to już nie są normalne zachowania... Niewiadomo co jeszcze przyjdzie do głowy. Koniecznie musisz Jaemka opowiedzieć o tym Pani i żeby ograniczyła kontakt twojego synka z tym chłopcem i porozmawiała z jego rodzicami... Trudna sprawa :(

Oooo też bym się wkurzyła. Od razu powiedz przedszkolankom. Wiesz, może ten Nikodem ma takich kolegów, może starsze rodzeństwo, kogoś kto mu o tym powiedział. Może się dzieciak naooglądał w telewizji? W każdym razie interwencja nie zaszkodzi a może pomóc. Powodzenia!

W zabawie o zabijaniu moj starszak czesto mowi ale nigdy o podcieciu zyl... ja bym porozmawiala z przedszkolanka.

Podcięcie żył? No zatkało mnie. Z ust takiego dziecka? A ja się martwiłam bo moja córka chciała się bawić w strzelanie. Choć powiem wam że miała gorszy okres. Zauważyłam że bawi się w rozjeżdżanie np kotka, pieska a nawet lalek. A później mówiła jak to krew leci. Kompletnie nie wiedziałam skąd się jej to brało aż zwróciłam uwagę na bajki które ogląda... tak to był strzał w dziesiątkę. Wyeliminowałam, tłumaczyłam i tłumaczyłam i od jakiegoś czasu zauważyłam że te zabawy zniknęły.

I tak, ja bym też porozmawiała z przedszkolanką.

Koniecznie zgłoś to w przedszkolu żeby nie doszło do jakiejś tragedii.

Moj 4latek czasem trafi na jakis nie fajny filmik dla dzieci na yt. Wplatany miedzy bajki i opowiada o strzelaniu rozjezdzaniu niszczeniu przedmiotow...na tyle ile mogestaram sie pilnowac zeby nie ogladal takich animacji...duzo tlumacze..bawi sie tez w strzelanie itp mysle ze do pewnego momentu takie zabawy sa normalne ale juz o krzywdzeniu kogos , siebie lub podcinaniu zyl nie bardzo....moze dobrze by bylo tak jak dziewczyny pisza o rozmowie z przedszkolanka zeby zwrocila uwage rodzicom tego chlopca..albo wybadala sytuacjedlaczego tak male dziecko wogole o tym mowi...mize to byc starsze rodzenstwo albo olewanie przez rodzicow tego co oglada i robi ich dziecko...a swojemu synowi tlumacz jak do tej pory. Tak zeby wiedzial ze nie bedziesa zla zeby mowil ci wszystko co sie dzieje. Zeby tobie zadawal pytania. Bedziesz moglalepiej kontrolowac ta znajomosc jakby sie cos dzialo .bo na kontakty ich w przedszkolu chyba nie bardzo mozesz miec wplyw..

Porozmawiaj i z przedszkolanką, ale głównie z rodzicami tego chłopca, coś jest nie halo jak dziecko fascynuje się podcinaniem żył...

i się wyjaśniło...
rozmawiałam z ojcem chłopca, a On przy mnie z synem i się okazało, że mama tego chłopca studiuje, uczyła się na zajęcia z anatomii i na podstawie nadgarstka tłumaczyła synowi co to są żyły;-)