« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka
jaemka

2017-11-27 19:50

|

Pozostałe

dziecko pyta o podcięcie żył!!!

Dziewczyny, od września do przedszkola przyszedł nowy chłopiec i Piotrek bardzo go polubił. Niestety ja nie bardzo, bo ich ulubioną zabawą jest zabawa w strzelanie i zabijanie. Jakiś czas temu mi powiedział, że mnie zastrzeli i nie będę żyła. Powiedział to w zabawie, a ja wytłumaczyłam, że tak nie można i bla, bla, bla... Stwierdził, że kolega Nikodem tak mówi. no, ok...
A dziś pokazał mi nadgarstek i zapytał czy jak przetnie żyły to poleci krew, bo Nikodem mówi, że tak.
Co byście z tym zrobiły? Ja mam ochotę rozszarpać tego Nikodema. Jutro powiem w przedszkolu, żeby wróciła uwagę, w co się bawią, ale przecież jedna przedszkolanka nie upilnuje takiej grupy dzieci. Porozmawiać z rodzicami Nikodema? Czy to ma sent, bo takie zabawy i informacje raczej przynosi z domu.
Czy wasi 4-latkowie bawią się w zabijanie, albo mówią o śmierci?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
onomatopeja

Ja bym powiedziala przedszkolance.
Moja corka interesuje sie odmiennoscia plciowa chlopakow. Czyli "mamo jak chlopcy robia kupke, bo maja siusiaka", a z wrazen po przedszkolu jest ".... mnie nie lubi", albo " byl teatrzyk i ten pan byl smieszny, ze maskala"(masakra)
:) ale to dziewczynka i pilnuje, zeby nie ogladala glupich bajek i nie ma dostepu do zadnych gier
Mamy tez etap milosci xd tzn. "Mamo tesknie za Kuba" albo " mamo ja nie wiem jak to sie stalo, po prostu go zobaczylam i sie stalo, zakochalam sie"
Czyli typowe dla 4 latki haha

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

i się wyjaśniło...
rozmawiałam z ojcem chłopca, a On przy mnie z synem i się okazało, że mama tego chłopca studiuje, uczyła się na zajęcia z anatomii i na podstawie nadgarstka tłumaczyła synowi co to są żyły;-)

Mimo to ja bym ich nadal obserwowała ;)Alek też ma kolegow ktorzy gadaja dziwne rzeczy, ale jakoś od razu mozna wylapac, w którą stronę dziecko ma zajawkę. Mimo wszystko wydaje mi się to dziwne, ale może gdybym go poznała to bym sie z tego śmiała, ciezko ocenic na odległość.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Bawić się z zabijanie i szczelanie sie bawi, tez ma 5 lat, ale na podcinanie żył by nie wpadł bo nie ma styczności z takim słownictwem. Zna pojęcie śmierci i zdychania np zwierzaka, więc mysle że wie o co w tym na swój sposób chodzi. Bezpośrednia nie spotał sie np jeszcze ze śmiercią swojego zwierzaka czy kogos mu badzo bliskiego. Tłumacze mu co to śmieść jak zapyta np, ale w sumie konkretnej rozmowy nie było bo sam jeszcze nie pytał jakoś konkretnie.

Ja chyba powiedziałabym i zwrociła sie do przedszkolanki i albo niech go separuje albo niech zwraca uwagę, bo przecież to na razie rozmowy a co jak bedzie miał wiekszy wpływ na niego potem?? Ja bym sie wystraszyła i chyba cos bym z tym zrobiła. NIe wiem czy rozmowa z rodzicami cos pomoże bo jak 5 latek cos takiego mówi to w jego otoczeniu chyba za dobrze się nie dzieje..