Do pielegnacji pepuszka to w szpitalu maja,a ty potrzebujesz zeby w domku pielegnowac:) Wiec jedna rzecz odpada,jak cos mi sie nasunie jeszcze to ci napisze:)

Hihi a ja nie jestem ubezpieczona i już wprost nie mogę się doczekać jak bede rodzić, a lekarze beda sie ze mną wykłucać :D

Ja to jeszcze zakupiłam i spakowałam majty po porodowe :) 

Zaczelam pakowac sie ok 32tyg ciazy :) Chyba juz wszystko zastaol wymienione wyzej Ja jeszcze dodalam do torby aparat i kamere :) i mam niezapomniane chwile nakrecone np.jak mala zaraz po porodzie jeszcze ledwo dobrze nie wyszla i na rece tylko mi ja dali a ona zamiast cyca paluszka do buzi :) a dodam ze jak dostalam kartke co mam wziac d szpitala z tutejszej kliniki (Irlandia) to na pierwszym miejscy bylo.... przybory do make up abys dobrze sie czula po porodzie jak beda odwiedzac cie bliscy :))))))

O skoro 3 miesiace przed niektore z was sie pakowały to ja tez powinnam! Ale sie wszystko pogniecie;) A te majty poporodowe to dobry pomysł!

Przez te trzy miesiace to te ciuchy sie skisną w tej torbie:)Uważam że to za szybko, ale oczywiście warto mieć już kupione te rzeczy.

Ja pakowałam się 3 tygodnie przed porodem. W szpitalu kazali mi zabrać dla bobasa tylko pieluszki i chusteczki resztę oni dawali. Ja musiałam mieć termometr (najlepiej zadzwoń do szpitala, w którym będziesz rodzić i się spytaj). W torbie miałam: kartę ciąży, dokument potwierdzający ubezpieczenie, komórkę, trochę  pieniędzy, dowód osobisty, koszulę odpinaną na guziki 2 szt., majtki bawełniane lub jednorazowe, klapki, ręczniki, szlafrok, szare mydło, szampon, ręczniki jednorazowe do wycierania okolic intymnych po porodzie, duże podpaski z belli, szczoteczkę i pastę, wodę. Na wszelki wypadek miałam nakładki na sutki ale się nie przydały. Na obolałe sutki miałam krem ale lepiej posmarować własnym mlekiem. Na obolałe i nabrzmiałe piersi najlepsze są liście z lodówki potłuczone żeby sok puściły. Jeśli mogę jeszcze jakoś pomóc to pytaj :)